Świat jutra
Reż. Don Hertzfeldt; kraj i rok produkcji: USA 2015; czas trwania: 17 min.
Jak sugeruje już sama nazwa, „Świat jutra” to animowane sci-fi. Odpowiedzialny za projekt Don Hertzfeldt cieszy się już drugą nominacją do Oscara – pierwszą otrzymał w roku 2001 za surrealistyczne „Odrzucone”. Tym razem akcja toczy się w świecie, w którym potrafimy już nie tylko klonować ludzi, ale również podróżować w czasie. Emily Prime (głosu której udzieliła 4-letnia siostrzenica reżysera) kontaktuje się ze swoim żyjącym w przyszłości klonem. Tym samym udaje się na wycieczkę po „świecie jutra”. Wizja futurystycznej utopii spodobała się krytykom na tyle, że „Świat jutra” wyrósł na jednego z dwóch oscarowych faworytów (obok pixarowskiego „Sanjay's Super Team”). Swą premierę film miał na festiwalu Sundance, tam też zdobył główną nagrodę w kategorii Najlepszy krótki metraż.
Sanjay's Super Team
Reż. Sanjay Patel, kraj i rok produkcji: USA 2015; czas trwania: 7 min.
Wyprodukowany przez studio Pixar „Sanjay's Super Team” odwiedził polskie kina w listopadzie minionego roku, jako rozgrzewka przed „Dobrym dinozaurem”. Dzieciom i ich rodzicom dodatek ten nie przypadł do gustu – rzekomo dla najmłodszych widzów był zbyt poważny. Jak się okazało, łatwej zyskać sympatię Akademii Filmowej; mówi się nawet, że to właśnie debiut Sanjay’a Patela ma największe szanse w wyścigu po statuetkę. „Sanjay's Super Team” to historia małego Hindusa mieszkającego w Ameryce, który bardziej niż religią swego ojca interesuje się kreskówkami o superbohaterach. Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy chłopiec dostrzega związek między indyjskimi bogami a idolami z telewizji… Jak podają amerykańskie media, „przeciwstawienie tej animacji ze »Światem jutra« jest jak walka między emocjami a intelektem”. Zagadka: jakie okaże się oscarowe jury? Rozważne, romantyczne, a może zaskakujące?
Nie możemy żyć bez kosmosu
Reż. Konstantin Bronzit; kraj i rok produkcji: Rosja 2014; czas trwania: 16 min.
O tej animacji jeden z amerykańskich dziennikarzy napisał: „Pierwsze pięć minut zawiera więcej nieposkromionego entuzjazmu i radości, niż wszystkie nominowane do Oscara filmy aktorskie razem wzięte”. Za pomocą prostego rysunku Rosjanin Konstantin Bronzit opowiada historię dwóch przyszłych kosmonautów, którzy w czasie szkolenia dają z siebie wszystko, byle tylko utorować sobie drogę do upragnionej wyprawy w przestworza. Wysiłek, jaki wkładają w przygotowania, układa się w animowany hołd złożony rosyjskim eksploratorom kosmosu, którzy w imię nauki ryzykują życie. Tak jak wszystkie nominowane przez Akademię Filmową tytuły, „Nie możemy żyć bez kosmosu” zebrało już worek nagród, w tym na Melbourne International Film Festival i Aspen Shortsfest.
Prolog
Reż. Richard Williams; kraj i rok produkcji: Wielka Brytania 2015; czas trwania: 6 min.
Szkice ołówkiem wprawione w ruch – oto największa wartość „Prologu”. Ten wizualny majstersztyk wyszedł spod ręki Richarda Williamsa, kierownika animacji „Kto wrobił Królika Rogera” oraz „Złodzieja z Bagdadu”. W swojej najnowszej produkcji przedstawia on brutalne starcie między dwoma wojownikami, Ateńczykiem i Spartaninem. Nie dajcie się zmylić eleganckiej kresce – „Prolog” w realistyczny sposób pokazuje, co dzieje się z ludzkim ciałem w ferworze walki na śmierć i życie. Tym samym reżyser stawia piękno (ludzkiego ciała, natury) przeciwko brzydocie wojny. Co ciekawe, prace nad tą najkrótszą w zestawieniu animacją trwały najdłużej, jako że każda klatka musiała najpierw powstać na papierze, jako odręczny rysunek. Wysiłek się opłacił, „Prolog” zauważyła nie tylko Akademia Filmowa, ale i jury BAFTA.
Niedźwiedzia opowieść
Reż. Gabriel Osorio; kraj i rok produkcji: Chile 2014; czas trwania: 11 min.
Reżyser „Niedźwiedziej opowieści”, Chilijczyk Gabriel Osorio, na oficjalnej stronie projektu przyznaje: „Mój dziadek, Leopoldo Osorio, został zatrzymany w roku 1973, w czasie dyktatury Pinocheta. Był więziony przez dwa lata, po czym emigrował do Anglii, zmuszony do rozłąki z rodziną. (…) »Niedźwiedzia opowieść« nie jest animacją o życiu mojego dziadka, choć inspirowała ją jego nieobecność oraz ślad, jaki we mnie pozostawiła”. By oddać odczuwaną tęsknotę na ekranie, Osorio w centrum akcji stawia dwa niedźwiedzie. Pierwszy, bardziej realistyczny, stracił żonę i synka. Drugi, porwany do cyrku, to bohater mechanicznego teatrzyka. Obie historyjki za pomocą prostych środków wyrazu (dość powiedzieć, że film jest niemy) budują mocny, poruszający przekaz: nie ma na świecie większej tortury niż rozstanie z ukochanymi osobami. Poza nominacją do Oscara „Niedźwiedzia opowieść” otrzymała już 50 międzynarodowych nagród, między innymi na Palm Springs Shortfest i Cleveland Film Festival.
Dla tych, którzy chcieliby zapoznać się z oscarowymi shortami, mamy dobrą wiadomość: dystrybutor M2Films szykuje serię kinowych pokazów, które odbędą się jeszcze przed amerykańską galą. Więcej szczegółów wkrótce.