— Ustami Dżamali przemawia dusza Tatarów krymskich… Kolejny konkurs Eurowizji odbędzie się na Ukrainie. Najlepiej na Krymie. W naszym ukraińskim Krymie – napisała Julia Tymoszenko na stronie internetowej swojej partii. Pomysł poparł poseł do Rady Najwyższej Mustafa Najem. Władze półwyspu mają jednak inne zdanie na ten temat. Propozycję Tymoszenko skomentował wicepremier Krymu Dmitrij Połonskij. Stwierdził on, że władze w Kijowie mogą zorganizować konkurs Eurowizji w przyszłym roku, jeśli nazwę jednego z ukraińskich regionów zamienią na „Krym”.
Czytaj też:
Eurowizja. "Krok na drodze ku wyzwoleniu Krymu spod rosyjskiej okupacji"
Po zwycięstwie reprezentującej Ukrainę Dżamały (Jamali) w Konkursie Piosenki Eurowizja, przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow napisał, że jest to krok w kierunku wyzwolenia Krymu. „Pewnego pięknego dnia spotkany się w starym Bakczysaraju na wolnym od rosyjskiej okupacji Krymie!. Dziś uczyniony został ważny krok w tym kierunku!” – dodał.
61. Konkurs Piosenki Eurowizja wygrała reprezentantka Ukrainy Jamala, który wykonała utwór "1944" o przesiedleniu Tatarów krymskich przez Sowietów. Sama wokalistka jest potomkiem Tatarów krymskich wysiedlonych przez Sowietów do Azji Centralnej na rozkaz Józefa Stalina. Do Azji Centralnej trafiło wówczas 200 tys. Tatarów krymskich. Transportowani byli najczęściej bydlęcymi wagonami. Wśród deportowanych była także babcia wokalistki, która trafiła do Kirgistanu, gdzie urodziła się także Dżamała.
Polska z piosenką Michała Szpaka "Color of Your Life" zajęła 8. miejsce.