Jedną z osób, której pomógł artysta, była uczestniczka teleturnieju Deal or No Deal, która przyznała, że potrzebuje 15 tys. funtów na zabieg in vitro. Dzień później Michael zadzwonił do producentów programu i zaoferował swoją pomoc. Teraz informację tę przekazał prezenter telewizyjny Richard Osman.
Inna sytuacja, o jakiej rozpisują się media to pomoc barmance Sally Hughes, której nie stać było na kontynuowanie nauki w szkole pielęgniarskiej. Piosenkarz miał zostawić kobiecie 5 tysięcy funtów napiwku. Przez wiele lat artysta był wolontariuszem w przytułku dla bezdomnych. Zawsze prosił osób, którym pomagał o to, aby utrzymały to w tajemnicy.
George Michael wspierał wiele organizacji pomagającym osobom chorym na AIDS i na raka. Olbrzymią część stanowiły również datki przekazane na rzecz potrzebujących dzieci, m.in. dla Macmillan Cancer Support czy Childline. Szef drugiej organizacji zdradził, że wokalista przekazał fundacji środki z tantiem od swojego największego hitu z 1996 roku „Jesus To A Child”.
Artysta nie pozostawił po sobie spadkobiercy. Portal Daily Mail twierdzi, że spadek w wysokości 100 mln funtów przekazany zostanie w ręce dzieci chrzestnych piosenkarza. Są wśród nich m.in. dzieci jego kolegi z zespołu Wham! 0 Romana i Harley Moon Kemp oraz córka Geri Horner ze Spice Girls, która była córką chrzestną wieloletniego partnera Michaela, Kenny'ego Gossa. Reszta spadku po piosenkarzu przekazana zostanie organizacjom, które muzyk wspierał za życia, m.in. Childline, Terrence Higgins Trust oraz Macmillan Cancer Support.
Czytaj też:
Nie żyje George Michael. Miał 53 lataCzytaj też:
„Był zbyt młody, aby nas zostawić”. Świat w szoku po śmierci George'a MichaelaCzytaj też:
Partner George'a Michaela przerywa ciszę. „To i tak niezwykłe, że przeżył tak długo”