W trzecim odcinku serii Prezes martwi się zachowaniem jednego z ministrów, który zdaniem jego współpracownika Mariusza „nieco za bardzo się rozkokosił”. W związku z tym, Prezes zaprosił go na rozmowę na tematy zawodowe. W rolę ministra wojny wcielił się Wojciech Kalarus. W 3. odcinku „Ucha prezesa” pojawia się również odznaczony medalem asystent ministra obrony narodowej, którego szef resortu „wojny” tytułuje „Misiem”.
„Jest tytułowym uchem, do którego każdy chce dotrzeć”
„Ucho Prezesa” to miniserial polityczny, stworzony przez Roberta Górskiego, lidera Kabaretu Moralnego Niepokoju. Sam Robert wciela się w nim w TEGO Prezesa, w TYM gabinecie, na TEJ ulicy. Jest tytułowym uchem, do którego każdy chce dotrzeć" - czytamy na profilu „Ucha Prezesa” na Facebooku. Podkreślono, że program jest kontynuacją „Posiedzenia rządu”, które Robert Górski pisywał od lat do programów kabaretowych. „Teraz bohater nie jest premierem - nie uczestniczy w posiedzeniach rządu, tylko siedzi za biurkiem i wydaje dyspozycje. Centrum dowodzenia światem mieści się właśnie w jego gabinecie, a nie w Radzie Ministrów, dlatego tam została przeniesiona akcja serialu” – czytamy.
W ostatni poniedziałek, 9 stycznia, miała miejsce premiera dwóch pierwszych odcinków "Ucha Prezesa": "Nowy gabinet" i "Zarządzanie przez kryzys". W programie wyśmiano sposób, w jaki być może Jarosław Kaczyński traktuje swoich partyjnych kolegów i niedawnych sojuszników. Stąd też "oberwało się" postaciom mającym być ucieleśnieniem prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, czy prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu i przewodniczącemu Rady Mediów Narodowych Krzysztofowi Czabańskiemu.
Czytaj też:
Są już dwa odcinki „Ucha Prezesa”. Jak zareaguje Jarosław Kaczyński?