Informację o śmierci uwielbianego przez pokolenia Polaków aktora podano na fanpage'u serialu "M jak miłość", w którym przez wiele lat aktor wcielał się w rolę Lucjana Mostowiaka. "Odszedł cudowny człowiek, nasz wspaniały mistrz i wielki przyjaciel. A wraz z nim odeszła cząstka każdego z nas... Pozostaje ogromna pustka, nieopisany smutek i żal. Dziękujemy Ci Witku za każdą piękną chwilę. Będziemy bardzo tęsknić i nigdy nie zapomnimy" – napisano w pożegnaniu.
Na antenie TVN24 aktora wspominała wieloletnia scenarzystka serialu Ilona Łepkowska. – Piękna, ciepła postać. Wspaniały aktor, dowcipny człowiek. Miał w sobie pewien rodzaj takiej naturalności, która zjednywała mu ogromną sympatię widzów - wspominała zmarłego scenarzystka Ilona Łepkowska. Jak wskazała, w ostatnich latach Witold Pyrkosz znany był głównie z roli w "M jak miłość". - Miałam udział w tym, żeby obsadzić go w tej roli, którą kreował przez ostatnich kilkanaście lat i zawsze będzie w związku z tym bardzo ważną częścią mojego życia zawodowego – powiedziała.
W rozmowie z TVP swoimi wspomnieniami o Witoldzie Pyrkoszu podzieliła się aktorka Teresa Lipowska, która w serialu "M jak miłość" wcielała się w rolę jego żony.
W mediach społecznościowych refleksjami po śmierci popularnego aktora podzielili się jego koledzy po fachu.
facebookfacebookfacebook
Witold Pyrkosz zadebiutował w 1955 roku rolą Włodzimierza Perzyńskiego w sztuce „Lekkomyślna siostra” w reż. Tadeusza Kubalskiego na deskach teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Jego pierwszą filmową rolą był występ w filmie Jerzego Kawalerowicza pt. „Cień” z 1956 roku. Współpracował z największymi polskimi reżyserami – zagrał m.in. w "Mecie" Antoniego Krauzego, czy "Vabank" Juliusza Machulskiego.
Doskonale sprawdzał się zarówno na małym, jak i wielkim ekranie. Miliony widzów zapamiętają go z wybitnych ról w serialach takich jak „Czterej Pancerni i Pies”, „Janosik”, „Alternatywy 4”, czy „M jak miłość”.