We wtorek z Wieży Mariackiej można było usłyszeć utwór Louisa Armstronga „What a Wonderful World”. W ten sposób Kraków oddał hołd Zbigniewowi Wodeckiemu. Przypomnijmy, artysta zmarł 22 maja w wyniku komplikacji, które pojawiły się w trakcie operacji wstawienia by-passów przeprowadzanej 5 maja.
Uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego rozpoczęły się w Bazylice Mariackiej w Krakowie o godzinie 12.00. Pożegnanie na Cmentarzu Rakowickim odbyło się o godzinie 14.00. Wcześniej rodzina artysty wydała oświadczenie, w którym poproszono o uszanowanie żałoby. Równocześnie zwróciła się do mediów z prośbą o to, by w trakcie uroczystości pogrzebowych nie próbować przeprowadzać z nimi wywiadów. „Prosimy także, aby podczas trwania żałoby po śmierci naszego Męża i Taty, nie organizować bez naszej wiedzy i zgody żadnych wydarzeń artystycznych wykorzystujących jego twórczość, nazwisko oraz wizerunek. Prosimy o uszanowanie naszej żałoby” – zaapelowano.
Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego miał być także okazją do wsparcia Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci, gdyż rodzina poprosiła, by zamiast kwiatów i wiązanek przekazywać datki na tę instytucję.
List prezydenta
Specjalny list do uczestników pogrzebu skierował prezydent Andrzej Duda. „Dziś żegnamy utalentowanego artystę, wirtuoza, a zarazem wspaniałego, szlachetnego człowieka, pełnego radości, uśmiechu, optymizmu. Takim Go zapamiętamy, wracając do przepięknych utworów, które tak bardzo kochała publiczność. Jego odejście jest wielką stratą dla polskiej kultury” – napisał. Przedstawicielem prezydenta podczas uroczystości pogrzebowych był podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski. Minister odczytał i złożył na ręce rodziny zmarłego list głowy państwa.
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki był piosenkarzem, instrumentalistą (skrzypce, trąbka, fortepian), kompozytorem, aktorem i prezenterem telewizyjnym. Znany z przebojów „Chałupy Welcome to”, „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, „Zacznij od Bacha”, „Opowiadaj mi tak” i „Izolda”, jak również dzięki polskim wersjom utworów z filmów animowanych Pszczółka Maja oraz Rudolf czerwononosy Renifer.
Pierwotnie, od końca lat 60., związany z kabaretami Piwnica pod Baranami i Anawa, a także z orkiestrą symfoniczną Polskiego Radia i Krakowską Orkiestrą Kameralną. W latach 1968–1973 akompaniował Ewie Demarczyk.
W 1972 roku zadebiutował jako piosenkarz na festiwalu w Opolu. Odniósł sukcesy na wielu festiwalach (Rostock, Praga, Słoneczny Brzeg – nagroda za wykonanie piosenki bułgarskiej w 1984 roku, Sopot).
Czytaj też:
Nie żyje Zbigniew Wodecki. Miał 67 lat