Stacja HBO w oświadczeniu wysłanym do „Variety” potwierdziła, że doszło do „cybernetycznego incydentu”, w wyniku którego wyciekły „informacje zastrzeżone”. „Od razu zaczęliśmy śledzić incydent, współpracujemy z organami ścigania i firmami zajmującym się cyberbezpieczeństwem. Ochrona danych jest priorytetem w HBO i poważnie traktujemy naszą odpowiedzialność za ochronę danych, które przechowujemy” – podkreślono.
Jako pierwszy o ataku poinformował Entertainment Weekly. Zgodnie z przekazanymi przez portal informacjami hakerzy ujawnili m.in. niewyemitowane jeszcze odcinki seriali „Ballers” i „Room 104”. Wykradziono także informacje dotyczące popularnej „Gry o Tron”. Według medialnych doniesień chodzi o scenariusz serialu. Do tej pory jednak skradzione odcinki i inne informacje nie zostały nigdzie opublikowane.
Media dotarły do wiadomości mailowej Richarda Pleplera prezesa i dyrektora generalnego firmy HBO, którą wysłał on do wszystkich pracowników. Atak nazywa „destrukcyjnym i niepokojącym dla wszystkich”. Zaznaczył, że problemem zajmuje się „starsze kierownictwo, zespół technologiczny oraz eksperci z zewnątrz, którzy starali się zminimalizować straty”. „Jak to było w przypadku jakichkolwiek wyzwań, które przed nami stawały, nie mam absolutnie wątpliwości, że uda nam się i ten skutecznie załatwić” – dodał.
Nie jest jeszcze jasne, jaka grupa hakerów odpowiada za atak.