Martin de Leon napisał „Historię sieroty” między 1608 a 1615 rokiem. Autor użył pseudonimu Andres de Leon, ponieważ obawiał się, że powieściopisarstwo będzie przeszkodą w jego kościelnej karierze. Napisana przez nie powieść jest po części autobiograficzna. Autor opisał historię 14-letniego chłopca, który wyjeżdża z Granady do Ameryki z nadzieją na lepsze życie. Nastolatek jest świadkiem ataku Fracisa Drake'a na Prtoryko, odwiedza także kopalnie, które powstały w okresie tzw. gorączki złota. Nastolatek poznaje także piratów. Na końcu powieści podejmuje decyzję o zostaniu mnichem.
Powieść nie została wydana przez blisko 400 lat. Początkowo autor wstrzymał się z publikacją aż do 1621 roku. W późniejszych latach manuskrypt był uważany za zaginiony. Dopiero w 1965 roku naukowcy z Hiszpanii odnaleźli powieść w Hispanic Society of America. Nadal jednak książka nie została wydana, ponieważ obawiano się, że krąży nad nią klątwa. Belinda Palacios, ekspertka ds. literatury z Peru przyznała, że podczas pracy nad książką udzieliła jej się aura klątwy, ponieważ przez cały czas odczuwała niepokój. – Pojawiły się dziwne przypadki, wypadki, śmierć z powodu rzadkiej choroby – tłumaczyła.
Finalnie w lutym 2018 roku książka została wydana nakładem fundacji Jose Antonio de Castro.