Konflikt filmowców, którzy wzięli na warsztat fikcyjnego bohatera książek i bajek dla dzieci i chińskiego biura zajmującego się filtrowaniem treści w internecie, rozpoczął się rok temu. Urząd zaczął usuwać i blokować wszystkie gify, obrazy i treści związane z Kubusiem po tym, jak internauci zaczęli zestawiać zdjęcia sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin z jego wizerunkiem. Trend zapoczątkował obrazek przedstawiający polityka przechadzającego się z Barackiem Obama, znajdujący się obok rysunku z Kubusiem spacerującym z Tygryskiem.
Rosnąca popularność mema przyciągnęła uwagę cenzorów, którzy zaczęli blokować nawet wzmianki o misiu w mediach społecznościowych. W czerwcu do listy treści i osób niepożądanych w chińskim internecie dodano komika Johna Olivera oraz stronę telewizji HBO, w związku z krytyką Xi Jinpinga i wyśmiewaniem jego wrażliwości na porównywanie go do niedźwiadków.
Sprawa może mieć też inne przyczyny. W Chinach obowiązuje prawo, w myśl którego na ich rynku mogą ukazać się jedynie 34 produkcje zagraniczne. Ruch ten może być więc związany z przewidywanym niskim zainteresowaniem filmem i chęcią sprowadzenia innych zachodnich produkcji do kraju.
Film nosi tytuł „Christopher Robin”, opowiada o ponownym spotkaniu, dorosłego już, Krzysia z jego przyjacielem z dzieciństwa. Głównym problemem poruszanym przez produkcję jest siła i wartość wyobraźni, zatracanej często przez dorosłych.
Czytaj też:
Kubuś Puchatek na wielkim ekranie. Zobacz wzruszający trailer!