Rosati odpowiada Łepkowskiej. „Zarzucam hipokryzję, kolesiostwo, interesowność i ignorancję”

Rosati odpowiada Łepkowskiej. „Zarzucam hipokryzję, kolesiostwo, interesowność i ignorancję”

Weronika Rosati
Weronika Rosati Źródło: Newspix.pl / Michał Piesciuk
Niecały tydzień temu w „Wysokich obcasach” ukazała się rozmowa Magdaleny Środy z Weroniką Rosati, która opowiedziała o przemocy domowej ze strony swojego byłego partnera. Sprawę skomentowało wiele gwiazd ze świata show-biznesu w tym m.in. Ilona Łepkowska.

„Wywiad aktorki wywołał w środowisku mnóstwo kontrowersji. Nie wiem jak wam, ale mnie oświadczenie Roberta Śmigielskiego wydaje się wiarygodne, choćby z powodu jego szczegółowości w opisaniu wspólnej historii tej pary. Jest spokojne i wyważone. A ocenę sytuacji zostawmy powołanym do tego organom, tak chyba będzie najlepiej” – napisała na swoim profilu na Facebooku królowa polskich seriali.

Na te słowa odpowiedziała Weronika Rosati. „Pani Ilono - nigdy w życiu pani nie była w naszym domu, w ciągu paru ostatnich lat rozmawiałam z panią raz i zamieniliśmy parę zdań, w tym pamiętam pani jakiś kąśliwy komentarz. Skąd pani wie co się działo w moim domu? Skąd pani ma pewność ze mówię nieprawdę, nie znając mnie ani mojego związku? Czy może pokrzyżowałam pani plany filmowe, bo pisała pani scenariusz inspirowany życiem pana Śmigielskiego który od lat pani próbuje zrealizować? Czy po prostu pani jako jego stała pacjentka ślepo wierzy w jego niewinność?” - stwierdziła aktorka na swoim profilu na .

W dalszej części wpisu Rosati podkreśliła, że „próbuje walczyć ze stereotypami i z takimi osobami jak Łepkowska, przez które kobiety boją się mówić o swoich krzywdach i o przemocy ze strachu, że im się nie tylko nie uwierzy, ale że będą zaatakowane”. „Dołączyła pani do grona kilku pań w tym tez pani Olbrychskiej i Sarapaty, które od lat czerpią korzyści z darmowych wizyt lekarskich i przyjaźni z Robertem, żadna z was nie była przyjaciółką domu ani moją, znacie mnie z gazet i co najwyżej z opowiadań drugiej strony. Żadna z was też nie próbowała ze mną się skontaktować wiedząc, że moja rodzina się rozpadała. Zarzucacie mi kłamstwo. A ja wam zarzucam nie tylko kłamstwo, ale tez hipokryzję, brak solidarności kobiecej, kolesiostwo, interesowność i ignorancję” – dodała aktorka.

Co powiedziała Rosati?

Weronika Rosati rozstała się z lekarzem Robertem Śmigielskim niedługo po tym, jak na świat przyszła ich córeczka Elizabeth. Aktorka w wywiadzie przeprowadzonym przez Magdalenę Środę dla „Wysokich Obcasów” opowiedziała, jak wyglądało jej życie z byłym partnerem. Rosati twierdzi, że Śmigielski zmienił się nie do poznania, po tym, jak wspólnie zamieszkali. – Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. (...) Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach – twierdziła w rozmowie z Magdaleną Środą aktorka. Zapowiadając wywiad na , Weronika Rosati podała informację, że policja wszczęła postępowanie przeciw jej byłemu partnerowi „za znęcanie się psychiczne i fizyczne” nad nią. Tłumacząc, czemu zdecydowała się o tym opowiedzieć w prasie, aktorka stwierdziła, że „żadna przemoc nie jest prywatna, bo jest prawdziwym skandalem”.

Czytaj też:
Rosati: Jestem przedstawiana jako niezrównoważona, histeryczna, chciwa kłamczucha i szmata