W rozmowie z Kubą Armatą Krystyna Janda wyznaje, że wycofanie się na wiele lat z kina nie było jej decyzją: „Od ostatniego dużego filmu, „Tataraku” Andrzeja Wajdy, minęło dwanaście lat. Nie dostaję propozycji filmowych. Gram bardzo dużo, ale w teatrze. W moim wieku aktorki już rzadko grają w filmie. W każdym razie duże role, prowadzące”. Dodaje też: - Jacek Borcuch nie musiał mnie w ogóle przekonywać. Zainteresował mnie temat i charakter postaci, którą miałam zagrać. Wcześniej pracowaliśmy razem przy serialu HBO „Bez tajemnic”, wiedzieliśmy, czego możemy od siebie oczekiwać. Od razu powiedziałam „tak”.
„Słodki koniec dnia” jest jest jej wspaniałym powrotem na ekran. Artystka wciela się w Marię Lindę, laureatkę Nagrody Nobla. Poetka żyje na uboczu, chce tylko w dobrych warunkach, we włoskim słońcu i za kierownicą Porsche w wersji kabrio celebrować codzienność. Ale trudno pozostawać na wewnętrznej emigracji, gdy światem wstrząsają niepokoje. W czasie ceremonii wręczenie jej nagrody, literatka zabierze głos w dyskusji o współczesności w sposób, który dla nikogo nie będzie wygodny.
Tak postawę swojej bohaterki komentuje Janda: - Poruszył mnie cały scenariusz. Kiedy przeczytałam ten monolog, pomyślałam, że trudno będzie bronić moją bohaterkę. Pomyślałam, że przyjmuję do pracy całkowicie negatywną dla mnie postać. Akt terroru jako dzieło sztuki? Nigdy w życiu bym czegoś takiego nie powiedziała. Ale tym bardziej miałam ochotę się z tym zmierzyć. Gram dużo, prawie każdego dnia stoję na scenie, w różnorodnych rolach. Najbardziej cenię te role, które opisują współczesność, zabierają głos w sprawach aktualnych. Tekst Jacka dawał taką szansę. Na festiwalu Mastercard Off Camera obejrzałam film. Wydaje mi się, że jest poważnym i istotnym głosem w europejskiej dyskusji. Ciekawa jestem, jak zostanie przyjęty przez publiczność.
Czytaj też:
Dramatyczne wyznanie Krystyny Jandy: Nie dostaję propozycji filmowych
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.