Sadowski wydał oświadczenie ws. oskarżeń o molestowanie dzieci. „Jestem osobą w podeszłym wieku”

Sadowski wydał oświadczenie ws. oskarżeń o molestowanie dzieci. „Jestem osobą w podeszłym wieku”

Krzysztof Sadowski
Krzysztof Sadowski Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Kilka dni po tym, jak Mariusz Zielke napisał, że Krzysztof Sadowski molestował dzieci, na te zarzuty odpowiedział sam zainteresowany. Zdaniem artysty są to argumenty „oparte na pomówieniach jednej osoby”.

„Niestety, z ogromną przykrością informuję, że nie ma już żadnych wątpliwości. Krzysztof Sadowski, wielka postać polskiego jazzu, wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Jazzowego, współtwórca Tęczowego Music Box, działacz Jazz Jamboree i innych programów, nauczyciel setek, a może i tysięcy dzieci, był pedofilem”– napisał Mariusz Zielke w poście opublikowanym 6 sierpnia na . Dziennikarz publikujący w portalu Salon24 napisał, że Sadowski gwałcił dziewczynki biorące udział w realizacji programów „Co jest grane?” oraz „Tęczowy Music Box”, a aktów molestowania dopuszczał się także podczas występów zespołu „Tęcza”.

Śledztwo w sprawie toczy się już od ponad roku i dotyczy gwałtu na dwóch osobach poniżej 15. roku życia. – Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zgwałcenia w latach 1997-1999r. w Warszawie dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które w momencie popełnienia czynów na ich szkodę, nie miały ukończonego 15. roku życia. Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniami dwóch kobiet – powiedziała Wirtualnej Polsce Mirosława Chyr z  Okręgowej w Warszawie. Serwis WP poinformował, że po ujawnieniu informacji o Sadowskim, do redakcji zgłosiły się kolejne osoby, które miały paść ofiarą molestowania z jego strony oraz które chcą zeznawać w prokuraturze.

facebook

Co na to Sadowski?

Artysta wydał oświadczenie, a jego treść pojawiła się na stronie WP. Sadowski odrzuca w nim oskarżenia o moletowanie i twierdzi, że te „rewelacje oparte są na pomówieniach jednej osoby, której personaliów nie ujawni, nie chcąc jej zaszkodzić”. „Jest to osoba znana mi i mojej rodzinie od przeszło 20 lat i przez większość tego czasu pozostająca z nami w bliskich stosunkach. Niestety, w ubiegłym roku osoba ta poprosiła mnie o przekazanie jej dużej kwoty pieniędzy, które miały posłużyć jej ułożeniu sobie życia. Nie będąc w stanie spełnić tej prośby, ale też mając poczucie nadużycia naszej przyjaźni – odmówiłem. Wówczas, było to w czerwcu ubiegłego roku, zerwała kontakty z nami i skierowała przeciwko mnie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" – dodał Sadowski.

W oświadczeniu czytamy, że artysta nie zna treści czynów, które mu się zarzuca, oraz że nie odbyło się również jego przesłuchanie. Dodał, że przed publikacją materiałów na jego temat nikt nie kontaktował się z nim po to, by przedstawił historię ze swojego punktu widzenia. „Jestem osobą w podeszłym wieku i złym stanie zdrowia. Kierowane wobec mnie publicznie oszczerstwa dodatkowo ten stan pogarszają, podważając mój dorobek zawodowy i artystyczny oraz godząc w moje dobre imię” – podkreślił Sadowski.

Wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Jazzowego zwrócił się także do mediów „o powstrzymanie się od dalszego szkalowania go i umożliwienia mu podjęcia obrony w przewidzianej do tego procedurze karnej”. „Jednocześnie oświadczam, że wobec mediów i osób mnie oczerniających podejmę kroki prawne w celu oczyszczenia swojego imienia i dorobku” – podsumował.

Czytaj też:
Depresja, molestowanie, chorobliwa fascynacja wujem. Kulisy tragedii 22-letniej Saoirse Kennedy

Źródło: Wirtualna Polska / Facebook, Salon24