Ponad rok temu odeszła wybitna polska wokalistka Kora. Dziś by uczcić jej pamięć, redakcja polskiego „Vogue'a” zorganizowała sesję zdjęciową, nawiązującą do zdjęć artystki sprzed wielu laty. Na okładce październikowego wydania pojawi się holenderska modelka Marte Mai, a za aparatem stanęła Katja Rahlwes. – To jest hołd dla Kory, ale nie jest to jej kopia – mówiła fotografka, zainspirowana postacią polskiej artystki. W studiu programu wieloletni partner piosenkarki zdradził, co sądzi o upamiętnieniu swojej ukochanej.
Śmierć Kory
Kora czyli Olga Sipowicz z domu Ostrowska, primo voto Jackowska, zmarła 28 lipca 2018 roku w swoim domu w Bliżowie na Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób. O jej śmierci poinformował jej mąż Kamil Sipowicz na oficjalnym facebookowym profilu artystki.
Kora Jackowska chorowała na nowotwór. Od niemal samego początku zmagań z rakiem, artystka nie chciała na bieżąco informować fanów o stanie swojego zdrowia. Potem jednak zmieniła zdanie. Artystka po raz pierwszy opowiedziała o swojej chorobie nowotworowej w wywiadzie udzielonym Małgorzacie Domagalik dla miesięcznika „Pani” w 2014 roku.
Maanam, którego wokalistką była Kora, wydał 11 albumów studyjnych. Wylansował rekordową ilość przebojów, takich jak: „Boskie Buenos”, „O! Nie rób tyle hałasu”, „Kocham cię, kochanie moje”, „To tylko tango” czy „Lucciola”. Większość tekstów do piosenek Maanamu napisała Kora. Po 32 latach działalności zespół zawiesił ją w grudniu 2008 roku.
Czytaj też:
„Byłam dalmatyńczykiem, żyrafą, krową”. Modelka ze znamieniem olśniewa urodąCzytaj też:
Kamil Sipowicz przyznał, że Kora paliła marihuanę. „Gdyby nie to, żyłaby dużo krócej”