Książka „Efekt piaskownicy. Jak szefować, żeby roboty nie zabrały Ci roboty” ukazała się dzięki wydawnictwu Onepress i jest pozycją przede wszystkim dla menadżerów. Spokojnie mogą sięgnąć po nią również pracownicy niższych szczebli, a także rodzice, dla których zasady obowiązujące w świecie dziecięcych zabaw wciąż pozostają niejasne. To zbiór podpowiedzi, jak relacje z dziećmi przełożyć na te z podwładnymi, utrzymując przy tym dobrą atmosferę w zespole i uzyskując satysfakcjonujące wyniki.
„Im dłużej pokazuję menadżerom, jak odnaleźć się w świecie zarządzania przyszłości, tym wyraźniej widzę, że wszystko, czego dowiedziałam się o dobrych i złych relacjach w pracy, wiem od mojego syna i jego czteroletnich przyjaciół. Dzieci nie kierują się ukrytymi motywami, są autentyczne i transparentne. Pytają i oczekują odpowiedzi. I choć wielu dorosłym trudno się będzie do tego przyznać, lekcje, które możemy wyciągnąć z obserwowania zachowań dzieci i odpowiadania na zadawane przez nie proste pytania, mogą być dużo cenniejsze niż wszystkie studia MBA i kursy menadżerskie razem wzięte” – zapowiada autorka i choć tytuł książki brzmi niepozornie, to z jej lektury można wyciągnąć wiele przydatnych wskazówek.
Lekki język i „dupogodziny”
Pozycja jest zawarta w krótkich rozdziałach tematycznych, a całość przypomina podręcznik. Autorka odnosi się do pytań zadawanych jej przez 4-letniego syna, nawiązując za każdym razem do zasad rządzących w piaskownicy. Używając obrazowych porównań pokazuje, jak tworzyć relacje z podwładnymi, by praca była przyjemna i przynosiła zamierzone efekty. Kieferling posługuje się przy tym lekkim językiem, dzięki czemu nie serwuje czytelnikom akademickiego i często nudnego stylu charakterystycznego dla wielu podręczników. Nie boi się również wplatać humorystycznych akcentów.
W „Efekcie piaskownicy” poruszono szereg kwestii ważnych dla wielu osób obecnych na rynku pracy. Kieferling dotyka spraw takich jak wysyłanie maili w godzinach nocnych, praca w weekendy czy konieczna jej zdaniem obecność wspierającego partnera. Czytelnicy poznają także nieznane szerzej pojęcia, takie jak „dupogodziny", które stały się niestety normą w wielu firmach.
Ci zainteresowani praktycznym wdrożeniem porad Kieferling są zaproszeni do skorzystania z pytań inspirujących lub ćwiczeń, które mogą wykonywać razem ze swoimi pracownikami. Część z nich dotyczy jednak życia osobistego i chociażby relacji z matką, co może zostać uznane za próbę naruszenia przez autorkę intymności i tych sfer, które chcielibyśmy ukryć przed współpracownikami i przełożonymi. I chociaż czasami czytelnicy mogą natrafić na niepotrzebne powtórzenia (jak ciekawostka o Arystotelesie), to lektura „Efektu piaskownicy” zapewne rzuci światło na wymagający i często odległy od beztroski dziecięcych zabaw świat pracy.
Kim jest Magdalena Kieferling?
Autorka „Efektu piaskownicy” jest trenerem zarządzania komunikacją, zasobami ludzkimi i zmian kultury organizacyjnej. „Pracuje z szefami, którzy nie boją się upraszczać rzeczy skomplikowanych i oduczać tego, co dotychczas brali za pewne, bo w relacjach zawodowych z dwudziestolatkami uderzyli głową w mur” – czytamy w notce biograficznej. Kieferling od kilkunastu lat piastuje wysokie stanowiska menadżerskie, szkoląc przy tym innych menadżerów i pomagając nowym przełożonym odnaleźć się w przypisanej im roli. „Doradzała wysokiej i średniej kadrze zarządzającej ponad 40 polskich i zagranicznych koncernów, organizacji non profit i start-upów. Koordynowała strategie w przeszło 100 kampaniach i projektach na poziomie światowym. Z jej usług korzystali klienci między innymi z branż: bankowej, paliwowej, IT, FMCG, lotniczej, chemicznej, energetycznej, konsultingowej oraz mediowej” – dodano.
Czytaj też:
Pracował pięć lat w japońskiej korporacji. „Zakład karny o łagodnym reżimie”