Lockdown
Robert Ziębiński wyprzedził wszystkich. No, może tylko Zadie Smith była szybsza i już kilka miesięcy temu wydał niewielki tom swoich esejów dotyczących klimatów pandemicznych, strachu i refleksji do których doprowadził ją lockdown. Wkrótce pojawi się z pewnością cała fala inspirowanych zarazą książek, bo co mają robić zamknięci w domach pisarze – tylko pisać. Ale męka (a może przyjemność – oby!) czytania tych pandemicznej literatury jeszcze przed nami. Na razie mamy powieść Ziębińskiego i mnóstwo zabawy w trakcie jej lektury, bo ani się nie spostrzegliśmy, jak stał się on doświadczonym autorem literatury gatunkowej, której także jej badaczem, szczególnie zainteresowanym twórczością Stephena Kinga.
Ma na swoim koncie już kilkanaście książek, a „Lockdown”, najnowsza z nich pokazuje, jak świetnie się na tym obszarze porusza. Fachowo napisał mroczny thriller, którego akcja dzieje się w Warszawie, dorównującej w jego opisie każdej amerykańskiej metropolii z gangsterskiego filmu. Na dodatek jest to metropolia wyludniona przez epidemię, która powala ludzi błyskawicznie, a nie tak ślamazarnie jak Covid-19 – ludzie w drgawkach padają na chodnikach, Warszawa jest miastem zamkniętym, na ulicach chuligańskie rozróby, policja i wojsko strzelają do awanturników.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.