„Wesele” to jeden z najsłynniejszych tytułów, jakie znajdujemy w polskiej literaturze. Pożyczenie go od Stanisława Wyspiańskiego, i to dwukrotne, jest sygnałem, że Wojciech Smarzowski mierzy się z poważnymi sprawami i wcale tego nie ukrywa z fałszywą skromnością.
„Wesele”Wyspiańskiego to polski arcydramat teatralny, bo jego autor wpadł na pomysł, by w scenicznej opowieści o (autentycznym) weselu przyjaciela z dziewczyną z podkrakowskiej wsi zamknąć wielki kłąb polskich spraw z przełomu wieku XIX i XX.
Choć może nie sam wpadł na ten pomysł… A w późniejszych epokach wpadali na niego jeszcze inni.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.