„Wprost”: Serial „Kontrola” zrobił furorę nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Czy z takim sukcesem na koncie trudno „kręci się” drugą część, kontynuację?
Natasza Parzymies: To było jedno z najlepszych doświadczeń mojego życia, ale też momentami absolutnie przerażające, bo oczekiwania w przypadku „drugich części” różnych produkcji zawsze są ogromne. Dlatego nie śpię po nocach i zastanawiam się, czy ludziom się spodoba. Włożyłam w ten projekt całe swoje serce, więc nie mogę się doczekać, kiedy widzowie będą mogli zobaczyć „Kontrolę 2”.
Poza tym mój serial tym razem wyprodukowała platforma streamingowa. To zupełnie inny rodzaj odpowiedzialności, zupełnie inne oczekiwania i pewnie zupełnie inny będzie też odbiór projektu.
Konkludując: Jestem dobrej myśli, ale też jestem totalnie przerażona, bo to mój pierwszy duży projekt, który idzie w świat!
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.