Gdy spadła ze szczytu popularności, chciała wstąpić do zakonu. Czy Łempicka była pierwszą polską celebrytką?

Gdy spadła ze szczytu popularności, chciała wstąpić do zakonu. Czy Łempicka była pierwszą polską celebrytką?

„Autoportret w zielonym Bugatti”, Tamara Łempicka
„Autoportret w zielonym Bugatti”, Tamara Łempicka Źródło: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
„Nie ma cudów, jest tylko to, co samemu zrobisz” twierdziła Tamara Łempicka i żyła tak, by ta myśl znalazła odzwierciedlenie w rzeczywistości. Polka była niekwestionowaną gwiazdą światowego malarstwa, jej pomysły na autopromocję wyprzedzały swoje czasy o całe dekady. Artystka pędziła przez XX wiek, nie zważając na konwenanse i żyjąc na własnych zasadach, a przy okazji też stając się ikoną kobiecego wyzwolenia. Do 14 sierpnia jej prace można podziwiać w Muzeum Narodowym w Lublinie.

Na dziedzińcu muzeum w oszklonym boksie stoi piękne zabytkowe bugatti. To właśnie w takim aucie umieściła samą siebie Tamara Łempicka na swoim najbardziej rozpoznawalnym, stworzonym na zamówienie berlińskiego „Die Dame”, obrazie „Autoportret w zielonym bugatti”. Pojazdy tej marki już wówczas były symbolem luksusu i prestiżu.

Dzieło jest doskonałym odzwierciedleniem osobowości artystki, która była niegdyś tym, co dziś określilibyśmy mianem celebrytki. Kochała życie, czerpała z niego pełnymi garściami i podróżowała przez nie z ciekawością świata oraz odwagą do bycia sobą.

Wyzwolony Paryż

Nie jest pewnym, gdzie i kiedy dokładnie przyszła na świat Rozalia Gurwik-Górska (imię Tamara stanowiło najprawdopodobniej element autokreacji malarki), ale jasnym jest, że dzieciństwo spędziła w Moskwie. Była córką zamożnego polsko-rosyjskiego małżeństwa o żydowskich korzeniach. Przełomowym okresem dla rozwoju jej osobowości był pobyt u ciotki w Sankt Petersburgu, gdzie jeszcze jako nastolatka rozsmakowała się w życiu tamtejszych elit i poznała przyszłego męża – Tadeusza Łempickiego.

Źródło: Muzeum Narodowe w Lublinie