Muzyka marzycieli na OFF-ie. Karol Grabias: Twórczość Midsommar zawsze będzie w niszy

Muzyka marzycieli na OFF-ie. Karol Grabias: Twórczość Midsommar zawsze będzie w niszy

Midsommar na OFF Festival
Midsommar na OFF Festival Źródło: OFF Festival, fot. Michał Murawski
– Jeszcze rok temu żartowaliśmy sobie, że czekamy na telefon od Artura Rojka z zaproszeniem na OFF Festival. Pod tym żartem skrywało się szczere marzenie: dla zespołów z tak zwanego “niezalu” OFF to najwyższa forma nobilitacji – mówi wywiadzie dla "Wprost" Karol Grabias z zespołu Midsommar.

Maciej Drzażdżewski, „Wprost”: Midsommar w samym środku lata na OFF Festival, co wy na to?

Karol Grabias: Nie mogło być inaczej, bo w końcu midsommar to skandynawska nazwa letniego przesilenia, a więc czasu, który w naszych głowach siedzi najbliżej beztroskich wspomnień z dzieciństwa, gdy woda w jeziorach jest ciepła, a wschodów słońca można doczekać się siedząc na trawie – to kadry z pamięci, do których nawiązujemy w naszej muzyce. Z kolei sam OFF Festival od lat stanowił centralny punkt na naszej mapie muzycznych wydarzeń w Polsce. Odwiedzaliśmy OFF-a, znajdowaliśmy dzięki niemu nowe zespoły i gatunkowe hybrydy, czy też po prostu świetnie się tu bawiliśmy.

Jeszcze rok temu żartowaliśmy sobie, że czekamy na telefon od Artura Rojka, z zaproszeniem na OFF Festival. Pod tym żartem skrywało się szczere marzenie: dla zespołów z tak zwanego “niezalu” OFF to najwyższa forma nobilitacji.

Nie mieliśmy pojęcia, że kilka miesięcy po wydaniu pierwszej EP otrzymamy propozycję, by zagrać właśnie tu, w miejscu, w którym Artur Rojek z terabajtów muzycznych premier wyławia najciekawsze zespoły grające muzykę niezależną. To dla nas wielki zaszczyt: tym bardziej, gdy wiemy, że nasza muzyczna nisza – zanurzony w przesterach i pogłosach shoegaze i dreampop – to jedne z ulubionych gatunków organizatora festiwalu.