Klubowe szaleństwo, piłki tenisowe i hołd dla Suzanne Vegi. SOFI TUKKER porwali Warszawę do tańca

Klubowe szaleństwo, piłki tenisowe i hołd dla Suzanne Vegi. SOFI TUKKER porwali Warszawę do tańca

Koncert SOFI TUKKER na festiwalu Lowlands, 2018 r.
Koncert SOFI TUKKER na festiwalu Lowlands, 2018 r. Źródło: Shutterstock / Ben Houdijk
Sophie Hawley-Weld i Tucker Halpern w poniedziałek odwiedzili Polskę po raz drugi. Wyprzedali koncert w Progresji i zaprosili publiczność do zabawy, łącząc klubowe szaleństwo z dźwiękami gitary.

Duet SOFI TUKKER (Sophie Hawley-Weld i Tucker Halpern) poznałam w trakcie pandemii, gdy festiwal organizacji charytatywnej Global Citizen odbył się pod hasłem „One World: Together At Home”. Z powodu restrykcji wydarzenie było transmitowane online na całym świecie. Po koncercie najbardziej zapadł mi w pamięć utwór „Drinkee”, który już wtedy nie był nowością, ale nominowanym do nagród Grammy hitem.

Ze względu na charakterystyczny gitarowy motyw sądziłam, że duet łączy elektronikę z rockiem i takiej muzyki na ich płytach się spodziewałam, ale myliłam się. Krytycy opisują ją jako „elektroniczna muzyka taneczna”, a gitara jest tylko wzbogaceniem. Nie tylko ona – muzycy sięgają po bardzo różne, przetworzone dźwięki, np. tradycyjnego, andyjskiego instrumentu charango.

Źródło: WPROST.pl