Wszyscy żyjemy w komiksie

Wszyscy żyjemy w komiksie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sequel „Fantastycznej Czwórki” jest skazany na sukces. To najboleśniejszy dowód na miałkość czasów, w jakich przyszło nam żyć.
Rozkwit popkultury to efekt zaniku analfabetyzmu. Skoro niepiśmienne wcześniej masy opanowały sztukę składania liter, to trzeba było stworzyć przekaz dla nich zrozumiały. Stąd wzięły się komiksy: książeczki, w których krótki tekst jest łopatologicznie tłumaczony za pomocą obrazków. Pomysł chwycił. Bohaterowie komiksów jak Superman, Batman, Spiderman, czy nasi swojscy Tytus z Kajkiem i Kokoszem stali się gwiazdami popkultury porównywalnymi z najpopularniejszymi aktorami lub piosenkareczkami. A skoro zyskali status celebrities, to kino nie mogło tego przeoczyć – dlatego przez ekrany przewija się cała plejada filmów inspirowanych książeczkami z rysunkami.

„Fantastyczna Czwórka 2: Narodziny Srebrnego Surfera" to kolejny przykład tego trendu. Nie ważne, że ten film to gniot - i tak wiadomo, że odniesie sukces. Bo jeśli jego pierwsza część zarobiła dwa lata temu na całym świecie 330 mln dolarów, to czemu nie oczekiwać tego samego po sequelu?

To jest w tym wszystkim najbardziej bolesne. Popularność filmów pokroju „Fantastycznej Czwórki" to dowód, że ludzi nie interesuje prawdziwe życie tylko jego symulacja – najlepiej taka, która jest ładna, kolorowa i broń Boże nie wymagająca wysiłku. Nasze życie coraz bardziej przypomina komiks. Jesteśmy faszerowani treściami, które zamiast dopełniać nasze życie chcą je zastąpić. Dlatego ekscytujemy się sztucznymi tworami typu „Jak oni śpiewają", czy „Taniec z gwiazdami” – łatwiej jest gapić się w telewizor, na którym znane twarze robią wygibasy niż samemu spróbować zatańczyć lub zaśpiewać. Taka postawa daje gwarancję jednego: nie odniesiemy porażki, a tym samym nie poczujemy bólu związanego z niepowodzeniem. W ten sposób będziemy jak bohaterowie komiksów: niezwyciężeni. To dlatego filmy jak „Fantastyczna Czwórka" cieszą się takim powodzeniem – tak naprawdę są one bliżej życia niż przeintelektualizowane dzieła typu „Persony” Bergmana, czy „Idiotów” von Triera.

„Fantastyczna Czwórka 2: Narodziny Srebrnego Surfera" („Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer"), reż. Tim Story, Niemcy/USA, 2007