Koniec Zabawy. Zalewski żegna się ze sceną i fanami

Koniec Zabawy. Zalewski żegna się ze sceną i fanami

Krzysztof Zalewski
Krzysztof Zalewski Źródło: Newspix.pl / MACIEJ GOCLON / FOTONEWS
Krzysztof Zalewski szykuje się do dłuższej przerwy od koncertowania. Przed odpoczynkiem od występów na scenie, artysta zagra ostatni koncert promujący album „Zabawa”. Wydarzenie pod hasłem „Koniec Zabawy” odbędzie się 17 grudnia w Warszawie.

Krzysztof Zalewski wydał autorski album muzyczny,,Zabawa’’ we wrześniu 2020 roku. Mimo względnie pozytywnego tytułu, piąta studyjna płyta artysty, wcale nie ma wesołego wydźwięku.

– Po pierwsze, na płycie jest trochę piosenek tanecznych, które powodują, że ciało chce tańczyć, a tematyka jest często „mrocznawa”. Jest tutaj jakiś kontrast, że czasami musisz tańczyć, mimo że może nie do końca masz na to ochotę – mówił muzyk w rozmowie z Piotrem Metzem.

Koniec Zabawy. Zalewski żegna się ze sceną i fanami

17 grudnia 2022 roku na Torwarze odbędzie się ostatni koncert Krzysztofa Zalewskiego, podczas którego będzie można usłyszeć na żywo m.in. utwory,,Annuszka'' czy,,Tylko nocą'', promujące jego ostatnią płytę „Zabawa”. To wyjątkowe wydarzenie, będzie nie tylko pożegnaniem trasy,,Koniec Zabawy'', lecz również samego artysty, który zapowiedział dłuższą przerwę. Zamierza wziąć oddech i odpocząć od intensywnego życia w trasie. Muzyk z całą pewnością nie żegna się ze sceną na stałe, ale na razie nie zdradza, jakie są jego muzyczne plany na przyszłość.

Koncert poprzedzi premiera specjalnej edycji ostatniego albumu artysty. Na 30 listopada zaplanowano premierę nowego wydawnictwa Zalewskiego w postaci boksu. Odświeżona edycja płyty „Zabawa” zawierać będzie 5 dodatkowych utworów. Ponadto, fani znajdą w środku pakiet gadżetów. Tak wydany album ma spełnić funkcję podsumowania ostatnich dwóch lat działalności artystycznej Krzysztofa Zalewskiego.

Sceniczne zwierzę

Widowiska przygotowywane przez charyzmatycznego artystę, cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W ciągu roku, Krzysztof Zalewski potrafi zagrać nawet sto koncertów. Słynący z wielkiej energii muzyk to prawdziwe zwierzę sceniczne, które nigdy nie zawodzi fanów.

– Pamiętam koncert, w Czeladzi, na Śląsku, kiedy miałem grypę żołądkową i miałem jakieś trzydzieści dziewięć/czterdzieści stopni gorączki, no ale nie odwołuję koncertów dopóki stoję, jestem w stanie ustać i wydać z siebie dźwięk – wspominał w wywiadzie dla Kanału Kulturalnego.

Czytaj też:
Open’er Festival ogłasza kolejnego headlinera. To znana amerykańska piosenkarka
Czytaj też:
OFF Festival 2023. Poznaliśmy pierwsze gwiazdy