Gra w szachy to gra w wojnę, ale poddaną ścisłym regułom, które na współczesnych polach walki nie istnieją, a jeśli nawet są określone przez międzynarodowe konwencje, to i tak nie są przestrzegane. Szachy to wojna zamknięta na ściśle określonym kwadratowym polu złożonym z 64 kratek. To wojna „idealna”, jeśli oczywiście jakąkolwiek wojnę można tak określić. I wojna kompletnie bezużyteczna, bo nie przynosi wymiernych korzyści, jakie – niestety – może przynieść wojna prawdziwa. No, chyba że ktoś jest tak wybitnym zawodnikiem, że gra zawodowo i uczestniczy w turniejach z okazałymi nagrodami.
Szachy to pasja, gra z wielką tajemnicą i niezwykłymi możliwościami. To nie jest zwykłe mechaniczne przesuwanie bierek po szachownicy, ale strategia, taktyka i myślenie o praktycznie nieskończonej ilości możliwych ruchów oraz wynikających z nich konsekwencjach. Bo w szachach, jak w prawdziwym życiu, nigdy się nie wie, co tak naprawdę wyniknie z podjętej decyzji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.