Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”.
Zapraszamy do słuchania:
Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Po co powstał ten film? Czy wierzycie w jego społeczną moc i naprawdę uważacie, że ma szansę zamieszać na rynku, ale nie tylko jako thriller erotyczny, ale jako film, który jednak traktuję o poważnych sprawach?
Maria Sadowska: Myślę, że to jest w ogóle główny powód, dla którego zainteresował mnie ten temat i zdecydowałam się na reżyserię. Sam romans, by mnie na pewno nie przekonał. Zafascynowało mnie, że w takiej literaturze „dla szerokiego widza” porusza się też tak ważna tematy. To znaczy, że ten temat uwiera, że potrzeba wypowiedzenia się nie tylko feministek w dużym mieście, ale naprawdę ogółu (…).
Chciałam zrobić ten film, ponieważ do tej pory filmu o #metoo nie było na polskim rynku. Ten temat jest ciągle spychany, gdzieś tam przesuwany.
Oczywiście, jest to też film o miłości, jest to film o modzie, o szołbiznesie, o zawrocie głowy, o dzikości serca, bez dwóch zdań jest to film o erotyce, o erotyce z punktu widzenia kobiety, ale też chcemy widza pozostawić z czymś głębszym, z jakąś refleksją. Ja takie kino uprawiam od dawna, jest to moja droga (…).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.