Rapowe święto na zakończenie wakacji. Pierwsze ogłoszenia SBM FFestival

Rapowe święto na zakończenie wakacji. Pierwsze ogłoszenia SBM FFestival

SBM FFestival 2022
SBM FFestival 2022 Źródło: Materiały prasowe / SBM FFestival
Hip-hop niepodzielnie rządzi polskim rynkiem muzycznym, więc nic dziwnego, że przybywa dużych imprez nastawionych na ten gatunek muzyczny. Od 23 do 26 sierpnia na terenie warszawskiego lotniska Bemowo, odbywać się będzie SBM FFestival. Kogo zobaczymy na tegorocznej edycji?

W ubiegłym roku SBM FFestival okazał się olbrzymim sukcesem. Z całej Polski do Warszawy zjechali się fani rapu serwowanego przez wytwórnię SBM Label, a artyści zapewnili im bardzo widowiskowe show.

Mata bawił się tak dobrze i nieostrożnie, że w pewnym momencie runął ze sceny wprost pod barierki, Kinny Zimmer w opozycji do wyczynu Maty postanowił wznieść się wysoko ponad głowy fanów, a ekipa 2115 wjechała na scenę kilkoma Porsche. Rozmachu tej imprezie odmówić nie można. Czy w tym roku organizatorzy sprostają, za pewne, wyśrubowanym oczekiwaniom fanów? Na razie poznaliśmy pierwszych artystów, których zobaczymy na scenie tegorocznej edycji.

SBM FFestival 2023. Kto wystąpi?

Wytwórnia odpowiedzialna z kilka spektakularnych sukcesów w minionych latach ogłosiła już pierwszych raperów, którzy rozbujają publiczność w ostatnim tygodniu wakacji 2023 roku. Wśród ogłoszonych znaleźli się, co raczej nikogo nie zdziwi, założyciele SBM Label, czyli Solar i Białas. Poza gospodarzami imprezy, fani będą mieli szansę zobaczyć na scenie: Guziora Sobela, Kukona, Kinny'ego Zimmera i Fukaja.

Poza koncertami, fani rapu zgromadzeni na bemowskim lotnisku mogą spodziewać się dodatkowych atrakcji. W ubiegłym roku na terenie festiwalu powstały m.in. boiska do koszykówki 3 na 3, na których przez cały czas trwania imprezy odbywał się turniej, a fani sakte'ingu mogli spróbować swoich sił na sporych rozmiarów rampie

Obecnie trwa sprzedaż trzeciej puli biletów na wydarzenie. Czterodniowe karnety można nabyć za 549 złotych.

Czytaj też:
Polskie płyty na weekend. Hip-hopowe monstrum i powrót do przeszłości

Czytaj też:
JIMEK: Im więcej podróżuję, tym bardziej polski się staję