W ubiegłorocznym konkursie Eurowizji zapewniła Norwegii wysokie piąte miejsce i wielu fanom konkursu zapadła głęboko w pamięć. Jej taneczny hit Queen of Kings podbił norweskie listy przebojów i wywindował Alessandrę do statusu gwiazdy. Teraz piosenkarka podbija europejskie sceny klubowe, a na jej trasie nie mogło zabraknąć przystanku w Polsce.
Kulturowa mikstura
Piosenkarka w wywiadach podkreśla, że już od najmłodszych latach muzyka była dla niej źródłem niezwykle silnych emocji. – Określone progresje akordów i konkretne nuty potrafią wywołać we mnie ogromne wzruszenie, bo odczuwam muzykę w niezwykle intensywny sposób – wyznaje.
Zaznacza również, że w swojej twórczości stara się łączyć obie kultury z których się wywodzi. – Mieszam ze sobą włoską i norweską tradycję muzyczną. Włosi i Norwedzy zupełnie inaczej postrzegają życie, więc mieszanie tych, jakże odmiennych, kultur może popchnąć mnie w niezwykle ciekawym kierunku – mówi.
Niecodzienna kulturowa mieszanka przyniosła jej ogromny sukces, również poza granicami Norwegii. Debiutancki singiel Alessandry zatytułowany „Queen of Kings” osiągnął w serwisie streamingowym Spotify oszałamiający wynik niemal 140 milionów odtworzeń. 21-letnia artystka triumfy święci również na Tik-Toku, gdzie wygenerowała już setki milionów wyświetleń.
Misja Alessandry
Alessandra dostrzega ogromną siłę muzyki i zdaje sobie sprawę, że jej utworów słuchają ogromne rzesze młodych ludzi. Artystka podkreśla, że swoją twórczością pragnie zachęcić słuchaczy do praktykowania miłości wobec siebie samego. Jej zdaniem jest to coś, czego ludzie powinni uczyć się na etapie edukacji szkolnej.
– By nauczyć się miłości do samych siebie, ludzie idą na psychoterapię. Dlaczego więc, nie jest to częścią szkolnego programu nauczania? Chciałabym, żeby za sprawą mojej muzyki ludzie dostrzegli potrzebę kochania samych siebie i przez to poczuli się pewniej – mówi. – Mam nadzieje, że stanę się inspiracją i dzięki mojej muzyce ludzie nauczą się takiej miłości. Kto wie, może kiedyś przyczynię się do zmiany programu nauczania? – dodaje.
To szlachetne przesłanie Alessandra ubiera w bardzo taneczne rytmy, które porwą do tańca wszystkich wielbicieli Eurowizji. Co więcej, nie można jej odmówić imponujących umiejętności wokalnych, co w zestawieniu z silną osobowością i niekwestionowaną sceniczną charyzmą, czyni z niej pretendentkę do statusu międzynarodowej gwiazdy.
O możliwościach włosko-norweskiej piosenkarki będzie można przekonać się podczas jej polskiego koncertu. Alessandra zagra 1 lutego w warszawskim klubie Stodoła. Bilety do nabycia na stronach Live Nation.
Czytaj też:
Zastrzyk energii na początek tygodnia. Simple Plan zagra w StodoleCzytaj też:
Eurowizja 2024. Ruszają preselekcje, TVP podała nowe zasady