Natalia Niemen: Mam za sobą dwanaście lat terapii

Natalia Niemen: Mam za sobą dwanaście lat terapii

Natalia Niemen
Natalia Niemen Źródło: Magdalena Ostrowicka
W marcu zeszłego roku dałam wpis, że chętnie posprzątam u innych, bo byłam w ciemnym lesie pod względem finansowym. Nie miałam pracy, a na horyzoncie nic nie zwiastowało, że znajdę zajęcie, które pozwoli mi zarobić parę groszy. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nagle zwrócono na mnie uwagę. Pojawiły się propozycje koncertów, kilka obrazów sprzedałam – wyznaje Natalia Niemen, piosenkarka oraz nauczycielka śpiewu, córka Czesława Niemena.

Wiktor Krajewski: Obserwując to, co dzieje się obecnie w twoim życiu, odnoszę wrażenie, że wzięłaś sobie do serca słowa własnej piosenki z końcówki lat 90. i zima się dla ciebie skończyła, a twój niedźwiedzi sen przerwałaś i ruszyłaś do działania ze wzmożoną siłą.

Natalia Niemen: Cytujesz słowa piosenki „Na opak” z mojej debiutanckiej płyty, która wyszła lata temu. Boże! Mówimy o słowach sprzed ponad 25 lat. Tak, ta piosenka wyszła w 1997 roku. Jakbym przywołała skrawki pamięci z przeszłości, które mają się nijak do tego, w czym żyję dzisiaj.

Czyli to nie była pozytywna chwila w twoim życiu, choć królowałaś na listach przebojów, a rozgłośnie radiowe grały twoją muzykę codziennie?

Jest to okres, którego nie wspominam dobrze, gdyż spotkałam wówczas paru ludzi, których nie chciałabym poznać. Stałam się produktem w ich rękach. Moje potrzeby czy artystyczne pragnienia nie miały znaczenia, bo liczyły się zyski.

Nigdy nie przepadałam za tym kawałkiem, ale teraz rzeczywiście widzę korelację między tym, co dzieje się w moim życiu, a słowami piosenki.

Ostatnio, ustalając repertuar mojego koncertu, organizator wyszedł z propozycją, żebym zagrała ten kawałek. Aż się wzdrygnęłam na samą myśl, bo powróciłyby wspomnienia, które do miłych nie należą. Ale może źle podchodzę do tego utworu i należy go odczarować. Zastanowię się, czy może powinnam włączyć go do swojego repertuaru na nowo, bo jest nader adekwatny do obecnej sytuacji.

W moim życiu dzieje się bardzo dużo i czasem odnoszę wrażenie, jakbym wyszła ze stanu hibernacji i ruszyła do działania. Jakbym sama powiedziała do siebie, że „drzemie we mnie siła, o której nikt nie wiedział”. Ja też nie zdawałam sobie sprawy, że ją mam. Aż do niedawna.

Kiedy przejrzałam na oczy i zobaczyłam Natalię, która przeszła życiową rewolucję.

Nie doceniałaś siebie?

Przez większość swojego życia miałam pretensje do samej siebie o wszystko. Dosłownie o wszystko.

Artykuł został opublikowany w 7/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.