Kilkusetstronicowa książka Michaela Schulmana wprawdzie ma w tytule wojnę, ale dotyczy ona wojenek, jakie toczyli i toczą ze sobą ludzie z Hollywood. Te wojenki są oczywiście o sprawach artystycznych, a może jeszcze bardziej wartościach komercyjnych filmów. Miarą odnoszonych w nich sukcesach nie są jakieś zdobycze terytorialne, lecz to, ile zdobędzie się znanych na całym świecie statuetek o imieniu Oscar. A to okazuje się zawsze w pierwszej połowie marca.
Jeśli jakaś wytwórnia filmowa uzna, że któryś z jej filmów ma w danym roku szansę na zdobycie Oscara albo i kilku, rozpoczyna się wyścig zbrojeń i wojna wywiadów: co szykują konkurenci, jakie strategie promocyjne obmyślają, jakie mają fundusze na reklamy. I wypuszczają do boju swoje najlepsze siły: aktorzy i twórcy filmu jeżdżą po kraju, występują przed i po projekcjach filmu, zabiegają o występy w telewizyjnych programach, a pracownicy działów promocji starają się wpłynąć na dziennikarzy, żeby pisali (dobrze!) o filmie, przy którym pracują.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.