Katarzyna Burzyńska-Sychowicz: Jaką my, Polacy, mamy moralność?
Radosław Pazura: To temat bardzo szeroki, bo każdy moralność postrzega inaczej. Ale w całej tej moralności chodzi chyba przede wszystkim o to, żeby żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, nie krzywdząc przy tym drugiego człowieka i o bycie dobrym człowiekiem, aczkolwiek tę dobroć też możemy postrzegać różnie.
Od zarania dziejów mamy ustanowione pewne zasady, będące drogowskazami. Są to na przykład prawa boskie i prawa człowieka.
Prawo człowieka wchodzi w konflikt z prawem boskim?
To zależy. Każdy człowiek ustala swoje własne prawa i normy, według których żyje. Czasami pokrywają się one z prawem boskim, a czasami niezupełnie. Zasady etyki i moralności dotyczą tej warstwy naszego człowieczeństwa, która często jest niewidoczna, a czasem my, ludzie nie liczymy się z tą sferą. W ten sposób można sobie zrobić jeszcze większą krzywdę niż nie przestrzegając zasad fizyki. Człowiek ma podłoże fizyczne, psychiczne i duchowe – taka jest nasza konstrukcja – te wszystkie trzy płaszczyzny muszą ze sobą współgrać. Jeśli gdzieś jest luka, wcześniej czy później ujawni się w naszym życiu i możemy mieć problemy.
Pan się kiedyś w ten sposób pogubił?
Oczywiście, że tak. Na tym to polega, że wszyscy się gubimy, ale ważne, żeby się zorientować, że coś jest nie tak, upewnić się, nazwać to po imieniu i zrobić z tym porządek.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.