Disneyowscy bracia w Krakowie. Fani szykują się na koncert Jonas Brothers

Disneyowscy bracia w Krakowie. Fani szykują się na koncert Jonas Brothers

Jonas Brothers
Jonas Brothers Źródło: Materiały prasowe / Live Nation
Jest ich trzech i był taki czas, że mieli u swych stóp całe królestwo Disneya. Jonas Brothers przyjadą do Krakowa, by zaprezentować swoje muzyczne talenty.
Bilety na koncert Jonas Brothers do nabycia na stronach Live Nation.

Tydzień temu cały muzyczny świat zelektryzowała wiadomość o pojednaniu i powrocie na scenę jednego z najważniejszych rodzeństw w historii muzyki popularnej. Praca z rodziną bywa niełatwa, co na pewno potwierdzą bracia Liam i Noel Gallagherowie… ale to nie o nich.

Podobną opinię mogą z pewnością ogłosić nieco grzeczniejsi i młodsi koledzy twórców Oasis, Jonas Brothers. Mimo perturbacji które zakończyły się koniecznością zmiany terminów koncertów wchodzących w skład europejskiej trasy, bracia Jonas przyjadą do Polski i zaprezentują się fanom w Krakowskiej Tauron Arenie.

Kariera pod skrzydłami Disneya

Kariera braci Jonas, to przykład na to jak sprawnie działaja machina produkcyjna Disneya. Nie od dziś wiadomo, że ta olbrzymia korporacja, wychwytuje za młodu amerykańskie talenty i wykuwa z nich późniejsze gwiazdy. Tak było choćby z Justinem Timberlakiem, Seleną Gomez, Olivią Rodrigo czy wreszcie z Ryanem Goslingiem.

Joe, Nick i Kevin Jonas byli stałymi bywalcami w milionach domów w Stanach Zjednoczonych i całym świecie, a to wszystko za sprawą produkcji „Camp Rock” stworzonej na potrzeby Disney Channel. Obdarzeni maślanymi spojrzeniami i stworzonymi do rzewnych ballad głosami Jonasowie, szybko zyskali ogromną popularność wśród dorastających nastolatek i nastolatków.

Nawet teraz, po szesnastu latach od premiery „Camp Rock”, film wciąż zyskuje nowych fanów za sprawą viralowych rolek publikowanych przez użytkowników aplikacji Tik-Tok. Nick Jonas nie kryje zresztą zachwytu nad tym faktem. – Zdaję sobie sprawę z tego, że film odgrywa bardzo ważną rolę w życiach wielu ludzi. Jestem bardzo zadowolony, że „Camp Rock” wciąż wraca za sprawą rolek na Tik-Toku – powiedział w niedawnym wywiadzie.

Rozbrat

Fakt, że panowie w ogóle zagrają razem na krakowskiej scenie, fani mogą uznać za bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności. W 2013 roku bracia poinformowali, że nie będą kontynuować wspólnej kariery. Winę za ów rozbrat wziął wówczas na siebie Nick, który twierdził, że każdy z trzech braci ma w sobie na tyle charyzmy, że trudno będzie o bezkonfliktowe funkcjonowanie.

– Mam wrażenie, że cały czas wewnątrz grupy tworzą się komplikacje, choć nikt o tym nie mówi. To jest jak rozpędzony pociąg, który zaraz się wykolei. Nie bierzemy pod uwagę żadnych problemów i ograniczeń, które mamy jako indywidualne jednostki w grupie – mówił tedy.

Rozpad zespołu był bardzo nagły i niezwykle dotkliwy dla fanów. Doszło do niego bowiem na dwa dni przed rozpoczęciem trasy koncertowej. Nick niejednokrotnie podkreślał, że była to dla niego bardzo trudna decyzja.

Czytaj też:
Bóg jest DJ-em. Faithless wracają do Polski

Silne więzy

I choć mogło być nic, to braterskie więzi okazały się na tyle silne, że po sześciu latach Jonasowie ogłosili, że doszło między nimi do pojednania. Jego pokłosiem była nowa płyta i trasa koncertowa. Zanim do tego doszło, potrzebne były jednak rodzinne mediacje.

– Czuliśmy, że chcemy znów doświadczyć magii, która towarzyszyła naszej współpracy. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i po kilku takich rozmowach doszliśmy do wniosku, że musimy znów połączyć siły. Wcześniej musieliśmy jednak poświęcić trochę czasu na odbudowanie rodzinnych więzi – mówił Nick w wywiadzie radiowym.

Wydany po powrocie album „Happines Begins” okazał się gigantycznym sukcesem i już w dniu premiery znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia Billboard 200. Promujący płytę singiel „Sucker” osiągnął status pięciokrotnej platyny i przeszedł do historii, jako pierwszy w XXI wieku utwór, który zadebiutował na szczycie listy Hot 100. Na trasę koncertową, promującą wydawnictwo, sprzedanych zostało 1,2 miliona biletów.

Zaproszenie na gofry

Sukces płyty „Happines Begins” wyraźnie rozochocił braci, bo od jego premiery z obozu Jonasów nie docierały żadne niepokojące informacje. W czasie pandemii koronawirusa mieli sporo czasu na pracę nad nowymi kompozycjami i wykorzystali go, czego dowodem jest wydany w 2023 roku „The Album”.

W pełni wykorzystują na nim swój popowy potencjał. Chwytliwe single „Waffle house” i „Wings” szybko stały się przebojami a teledyski do nich doskonale sprawdziły się w serwisie YouTube. Nic dziwnego, bo Jonasowie poza karierą muzyczną, kontynuują również swoje indywidualne kariery aktorskie.

Nick Jonas w wywiadach podkreślał, że ogromną rolę dla brzmienia albumu odegrał jego producent Jon Bellion, który pomagał im nie tylko z muzyką, lecz także z tekstami. W warstwie lirycznej Jonasowie położyli duży nacisk na tematykę związaną z ojcostwem i relacjami. – Wszyscy mamy na tę sprawy swoje własne indywidualne spojrzenie, ale potrafimy odnaleźć wspólny grunt – powiedział Nick. – Jon wziął wszystkie te składniki i wymieszał je tak, by efektem końcowym była płyta „The Album – dodał.

Owocem wydawnictwa „The Album” jest także największa w historii zespołu trasa koncertowa zatytułowana po prostu „The Tour”. To właśnie w jej ramach Jonasowie odwiedzą Polskę, by 16 października zagrać w krakowskiej Tauron Arenie.

Czytaj też:
Kobieta, która zatrzęsła punk rockiem. Ikona przyjedzie do Polski
Czytaj też:
Facet, który uciekł śmierci. Duff McKagan zagra w Warszawie

Źródło: People Magazine, Live Nation