„Tylko sprawiedliwość” już na Netfliksie. Pozycja obowiązkowa dla sędziów NSA

„Tylko sprawiedliwość” już na Netfliksie. Pozycja obowiązkowa dla sędziów NSA

Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie Źródło: PAP / Rafał Guz
Dopiero teraz na platformie Netflix pojawił się film z 2019 roku D.D. Crettona „Tylko sprawiedliwość”. Znany adwokat Bryan Stevenson wspomina sprawę skazanego w 1989 roku na karę śmierci Waltera McMilliana, którego udało mu się wybronić. Sam film jest godny polecenia dla wszystkich, ale szczególnie warto, by obejrzeli go sędziowie NSA, zajmujący się podatkami, bo film pokazuje, jak łatwo sądy zapominają o dążeniu do sprawiedliwości i za cel stawiają ochronę podjętych wcześniej rozstrzygnięć, nawet skrajnie błędnych.

Na amerykańskim południu zamordowano białą młodą kobietę. Oskarżono słabo wykształconego czarnoskórego Waltera McMilliana, który nie przyznał się do winy i nie było żadnych bezpośrednich dowodów ani motywów zbrodni. Jedyne, czym dysponowało oskarżenie, to zeznania białoskórego przestępcy (!), który zeznał, że był razem z oskarżonym na miejscu zbrodni i widział, jak morduje on ofiarę. Na tak kruchej podstawie, bo nie było żadnego dowodu, że świadek nie kłamie, ława oskarżonych wydała wyrok śmierci.

Gdy w celi śmierci oczekiwał na wykonanie kary – wówczas było to jeszcze krzesło elektryczne – sprawą zainteresował się czarnoskóry świeży absolwent Harvardu – Bryan Stevenson. W sposób oczywisty miał przeciwko sobie całą lokalną społeczność, która uznała sprawę za zamkniętą, bo ma prawo ufać prokuraturze, sądom i chce żyć ze świadomością, że są bezpieczni. A skoro Walter McMillian został skazany, to znaczy, że jest mordercą.

Źródło: Wprost