Najnowsza część przygód kultowego Indiany Jonsa, to sprawnie zrealizowana bajka dla nastolatków, ale schematyczna i wtórna.
Problemem reżyserów i scenarzystów było to, że Harrison Ford wyraźnie się zestarzał. Przeniesienie akcji do roku 1957 i wkomponowanie Indiany w rozgrywkę supermocarstw USA i ZSRR sprowadziło film do poziomu komiksu.
Film zupełnie nie wytwarza napięcia i nie wciąga. Jest zgrabnie nakręconym teledyskiem, w którym połączono mity współczesnej popkultury jak lądowanie kosmitów w USA z mitologią Majów odczytaną przez Erika von Danikena (według niego naszą cywilizację odwiedzili w starożytności kosmici).
Taka mieszanka zadowolić może tylko nastolatków i był to raczej świadomy wybór producenta. Filmowi towarzyszy bowiem związana z nim produkcja gier i gadżetów, a dzieci będą głównymi ich odbiorcami.
Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki reż. Steven Spielberg, USA, 2007
Film zupełnie nie wytwarza napięcia i nie wciąga. Jest zgrabnie nakręconym teledyskiem, w którym połączono mity współczesnej popkultury jak lądowanie kosmitów w USA z mitologią Majów odczytaną przez Erika von Danikena (według niego naszą cywilizację odwiedzili w starożytności kosmici).
Taka mieszanka zadowolić może tylko nastolatków i był to raczej świadomy wybór producenta. Filmowi towarzyszy bowiem związana z nim produkcja gier i gadżetów, a dzieci będą głównymi ich odbiorcami.
Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki reż. Steven Spielberg, USA, 2007