ANGLICY ZAKOCHANI W BONDZIE

Brytyjscy recenzenci dobrze ocenili nowy film o przygodach agenta 007. Pozytywne recenzje ukazały się w gazetach "The Times", "The Mirror", "The Sun", "The Telegraph" oraz "The Daily Mail". Dziennikarze Daniela Craiga obwołali najlepszym Bondem od czasów Seana Connery. Samo "Casino Royale" uznano za najlepszy film z serii od 1995 roku, kiedy to wszedł na ekrany "GoldenEye". Jedyna niezbyt pochlebna recenzja ukazała się w "The Guardian". Autorowi nie spodobało się, że nowy Bond jest bardziej mroczny a zarazem bliższy rzeczywistości. Z drugiej jednak strony recenzentowi zabrakło w filmie wątków odnoszących się do współczesnych zagrożeń. Na dokładkę krytykowi nie podobała się również ścieżka dźwiękowa. Tymczasem Daniel Craig, który w "Casino Royale" wcielił się w postać Bonda po raz pierwszy, nazwał film najkrwawszym w serii. Aktor był zaskoczony bólem, jaki musiał znosić w trakcie kręcenia obrazu. Cały czas mnie coś bolało. Ale to co musieli znosić kaskaderzy było niewyobrażalne - twierdzi aktor. Pamiętam scenę, w której Bond zabija człowieka w łazience. Miałem po niej powyginane palce i ręce całe w bandażach. Ja kręciłem kawałki, w których bolało. Mój dubler, te w których cholernie bolało. Ale taki jest Bond. Krwawi, upada i znów się podnosi. Film będzie miał premierę w Polsce 17 listopada.