Klasyczny Chandler, tym razem w wersji z lat 70. I tym razem z Robertem Mitchumem w roli detektywa Marlowe?a. Mniej w nim mrocznej atmosfery, jaką wprowadzał do ekranizacji Chandlera Humphrey Bogart. Ale pogoń za kobietą fatalną, zgubą zakochanego mężczyzny, ciągle robi wrażenie. "Żegnaj, laleczko" wart jest uwagi z powodów daleko ważniejszych niż zagadka kryminalna. To zapis samopoczucia Amerykanów z okresu II wojny światowej. Wówczas z dalekich frontów docierały wieści o tym, że normy, które świat dotąd uznawał za nienaruszalne, okazały się fikcją, co na styl życia Amerykanów wpływało silniej, niż by chcieli.
ŻEGNAJ LALECZKO
Dodano: / Zmieniono: