Nie tylko krytykom w Cannes spodobał się reżyserski debiut Antona Corbijna. Członkowie JOY DIVISION pochlebnie wypowiadają się na temat biograficznego obrazu "Control". Basista Peter Hook oraz perkusista Stephen Morris obejrzeli film już kilkukrotnie i wciąż są pod wrażeniem. Ten film jest bardzo, bardzo, ale to bardzo dobry. Nie łatwo jest jednak oglądać historię, której się było częścią. Anton wykonał kawał dobrej roboty - zapewnia Morris. Bardzo mi się ten film podobał. Cały czas nie mogłem się uwolnić od myśli, że przecież ja to wszystko przeżyłem - stwierdził Hook. Artyści podkreślili, że pewne fakty zostały podkoloryzowane dla uatrakcyjnienia projektu. Obraz ukazuje losy formacji JOY DIVISION, a przede wszystkim jej lidera i wokalisty, Iana Curtisa. Po samobójstwie artysty, 18 maja 1980 roku, pozostali trzej członkowie manchesterskiej formacji rozpoczęli działalność pod szyldem NEW ORDER. W roli wokalisty wystąpił debiutujący Sam Riley. Czarno-biały obraz holenderskiego twórcy powstał w oparciu o pamiętniki "Touching From A Distance" autorstwa wdowy po muzyku. W obrazie zagrali ponadto m.in. Samantha Morton i Alexandra Maria Lara.
JOY DIVISION NIE TRACI "CONTROL"
Dodano: / Zmieniono: