Nicole Kidman zdradziła, że wieczór, w którym otrzymała statuetkę Oscara był dla niej mieszanką radości i smutku. Aktorka została nagrodzona w 2003 roku za rolę w dramacie "Godziny" Stephena Daldry'ego. Niestety, szczęście związane ze zdobyciem prestiżowego wyróżnienia przyćmiła samotność gwiazdy. Miałam poczucie czegoś potężnego. Potężnego i samotnego. Siedziałam w hotelu i myślałam sobie, "w porządku, jestem w wielkim apartamencie razem z moim Oscarem, a życie przemyka obok mnie. Co jest ze mną nie tak?" Zdałam sobie sprawę, że musze zacząć żyć. Z kim miałam skakać po łóżku z radości, z kim świętować, z kim zamówić naleśniki? To było bolesne, nie mieć kogoś, z kim mogłabym się tym podzielić - wspomina Kidman. Nicole Kidman już wkrótce będziemy mogli podziwiać w filmie "Złoty kompas". Premiera obrazu odbędzie się 28 grudnia tego roku.
SŁODKO-GORZKIE ZWYCIĘSTWO NICOLE KIDMAN
Dodano: / Zmieniono: