David Carradine nie popełnił samobójstwa, ale zmarł w wyniku uduszenia.
David Carradine nie popełnił samobójstwa, ale zmarł w wyniku uduszenia. Lekarz, którzy przeprowadził sekcję zwłok aktora, zapewnił, że Carradine nie odebrał sobie życia celowo. - Przyczyną śmierci było uduszenie - oświadczył patolog Michael Baden. - Nadal próbujemy dojść do tego, co to uduszenie spowodowało. Pan Carradine nie umarł śmiercią naturalną, ale nie popełnił też samobójstwa. Najprawdopodobniej była to śmierć przypadkowa. Przypomnijmy, że zwłoki 72-letniego aktora znaleziono na początku czerwca w pokoju hotelu w Bangkoku. Z początku spekulowano, że Carradine mógł popełnić samobójstwo, ponieważ na jego szyi zaciśnięta była pętla. Później ujawniono jednak, że lina opasała także genitalia aktora. Policja wysnuła również teorię, że zgon mógł spowodować zawał wywołany orgazmem. Tej wersji nie potwierdził ani nie wykluczył Michael Baden. David Carradine zdobył sławę dzięki serialowi "Kung Fu". W późniejszej karierze jego postaci często odznaczały się wyjątkowymi zdolnościami w zakresie sztuk walki, co było formą ukłonu w stronę serii. Ostatnio sławę przyniosła mu rola w obrazie "Kill Bill" Quentina Tarantino.