Szósty Festiwal Filmów Polskich w Nowym Jorku, prezentujący najciekawsze polskie filmy fabularne, dokumentalne i krótkometrażowe, odbywa się w tym roku w szczególnej atmosferze.
"To czas smutku i refleksji. Być może za rok, dwa obejrzymy w Nowym Jorku film o tym, co stało się 10 kwietnia pod Smoleńskiem" - napisał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski, w liście do widzów tegorocznego festiwalu.
W programie znalazło się kilka filmów opowiadających o polskiej historii. Na specjalnym seansie pokazany zostanie "Katyń" Andrzeja Wajdy. Zaprezentowany zostanie także "Generał Nil" Ryszarda Bugajskiego, przedstawiający tragiczną historię gen. Augusta Fieldorfa, skazanego przez władze komunistyczne w latach 50. w sfingowanym procesie na śmierć i straconego. W rozmowie z PAP reżyser podkreślał znaczenie znajomości historii, cytując m.in. słowa amerykańskiego pisarza i filozofa George'a Santayana: "Ktoś, kto nie zna historii, skazany jest na powtarzanie jej błędów".
Na pytanie o kolejny temat, który zamierza zrealizować, Ryszard Bugajski wspomniał o projekcie filmu na temat podtrzymywania i obalania mitów w Polsce.
Wśród filmów wzbudzających duże zainteresowanie w Nowym Jorku znalazły się także "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka, "Mniejsze zło" Janusza Morgensterna, który, podobnie jak Ryszard Bugajski, jest gościem festiwalu, i "Rewers" Borysa Lankosza.
"Cieszę się, że widzowie będą mogli także obejrzeć film o młodzieńczym buncie z okresu stanu wojennego "Wszystko, co kocham" młodego reżysera Jacka Borcucha. To jedyny polski film przyjęty i dobrze oceniony na festiwalu Sundance w Los Angeles" - powiedziała PAP Hanna Kosińska-Hartowicz, dyrektor festiwalu. "Wszystkie filmy mają angielskie napisy, bo mamy tu także liczną amerykańską publiczność" - podkreśliła.
Honorowy patronat nad festiwalem objął Andrzej Wajda i polski konsulat generalny w Nowym Jorku. Pokazy będą trwać do 4 maja. Wszystkie filmy prezentowane są w Anthology Film Archives, najstarszym, działającym od 40 lat, kinie na Manhattanie.
em
"To czas smutku i refleksji. Być może za rok, dwa obejrzymy w Nowym Jorku film o tym, co stało się 10 kwietnia pod Smoleńskiem" - napisał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski, w liście do widzów tegorocznego festiwalu.
W programie znalazło się kilka filmów opowiadających o polskiej historii. Na specjalnym seansie pokazany zostanie "Katyń" Andrzeja Wajdy. Zaprezentowany zostanie także "Generał Nil" Ryszarda Bugajskiego, przedstawiający tragiczną historię gen. Augusta Fieldorfa, skazanego przez władze komunistyczne w latach 50. w sfingowanym procesie na śmierć i straconego. W rozmowie z PAP reżyser podkreślał znaczenie znajomości historii, cytując m.in. słowa amerykańskiego pisarza i filozofa George'a Santayana: "Ktoś, kto nie zna historii, skazany jest na powtarzanie jej błędów".
Na pytanie o kolejny temat, który zamierza zrealizować, Ryszard Bugajski wspomniał o projekcie filmu na temat podtrzymywania i obalania mitów w Polsce.
Wśród filmów wzbudzających duże zainteresowanie w Nowym Jorku znalazły się także "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka, "Mniejsze zło" Janusza Morgensterna, który, podobnie jak Ryszard Bugajski, jest gościem festiwalu, i "Rewers" Borysa Lankosza.
"Cieszę się, że widzowie będą mogli także obejrzeć film o młodzieńczym buncie z okresu stanu wojennego "Wszystko, co kocham" młodego reżysera Jacka Borcucha. To jedyny polski film przyjęty i dobrze oceniony na festiwalu Sundance w Los Angeles" - powiedziała PAP Hanna Kosińska-Hartowicz, dyrektor festiwalu. "Wszystkie filmy mają angielskie napisy, bo mamy tu także liczną amerykańską publiczność" - podkreśliła.
Honorowy patronat nad festiwalem objął Andrzej Wajda i polski konsulat generalny w Nowym Jorku. Pokazy będą trwać do 4 maja. Wszystkie filmy prezentowane są w Anthology Film Archives, najstarszym, działającym od 40 lat, kinie na Manhattanie.
em