Spuścizna po zmarły wybitnym grafiku Eugeniuszu Gecie-Stankiewiczu pozostanie w Domku Miedziorytnika - miejscu, w którym mieszkał i tworzył artysta. Prace Geta zostaną zinwentaryzowane, a ich część w przyszłości będzie eksponowana w miejscu jego pracy.
Domek Miedziorytnika znajduje się w kamieniczce przy wrocławskie Rynku. Get dożywotnio go dzierżawił od miasta za symboliczną złotówkę. - W momencie kiedy podpisywaliśmy umowę na Domek Miedziorytnika rozmawialiśmy o tym co ma się tu dziać w przyszłości. Idea jest taka, aby Domek, kiedy nie ma już z nami Geta, dalej żył i żeby legenda związana z Getem była początkiem kolejnych legend - tłumaczył w czwartek prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.
Po śmierci artysty została powołana grupa powiernicza, która ma czuwać nad dorobkiem grafika. W jej skład wchodzą członkowie jego rodziny, współpracownicy oraz przedstawiciele środowiska artystycznego i wrocławskiego magistratu. Głównym celem grupy jest zorganizowanie w Domku Miedziorytnika miejsca, gdzie będzie prezentowana twórczość grafika oraz pokazywane techniki, którymi się posługiwał. - Nie chcemy jednak by było to muzeum, bo Get nigdy by się na to nie zgodził - mówił Dutkiewicz. Domek ma być też miejscem, w którym będą tworzyć, spotykać się i mieszkać artyści plastycy, zapraszani do Wrocławia w ramach stypendialnego programu wizyt. Prace nad inwentaryzacją spuścizny po Gecie oraz nad przystosowaniem Domku do potrzeb wystawienniczych mają zakończyć się do maja przyszłego roku. Wówczas to, 14 maja - w dniu urodzin Geta, zostanie otwarta duża wystawa, na której znajdą się prace grafika i artystów, którzy z nim współpracowali.
W Domku Miedziorytnika znajduje się bardzo duża cześć dorobku artysty. - Get przed śmiercią przekazał wiele pracy wrocławskim instytucjom muzealnym, ale w Domku jest ogromna część jego dorobku. To grafiki, plakaty, projekty czy matryce. Ale to również bogaty księgozbiór, zestaw narzędzi i farb. Należy to wszystko zinwentaryzować i zastanowić się co należy do sfery prywatnej, a co do publicznej - mówił wykładowca wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych i współpracownik Geta, Marek Stanielewicz.
Get-Stankiewicz urodził się w 1942 r. w Oszmianie na Wileńszczyźnie. Po wojnie zamieszkał we Wrocławiu, gdzie studiował na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej oraz w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Artysta był wieloletnim wykładowcą technik graficznych, zasłynął jako twórca plakatów. Jego prace tworzone dla Solidarności odznaczały się wyjątkowym walorem artystycznym i często funkcjonowały poza oficjalnym obiegiem. Swoim dziełom często nadawał rys autorski poprzez umieszczanie na nich sygnatury w postaci swojego autoportretu. Wystawiał w kraju i za granicą, m.in. w galeriach w Nowym Jorku i Paryżu. Do śmierci mieszkał i tworzył w Domku Miedziorytnika przy wrocławskim Rynku.
Zmarł 10 kwietnia w wieku 69 lat po ciężkiej chorobie. Pochowany jest na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
em
Domek Miedziorytnika znajduje się w kamieniczce przy wrocławskie Rynku. Get dożywotnio go dzierżawił od miasta za symboliczną złotówkę. - W momencie kiedy podpisywaliśmy umowę na Domek Miedziorytnika rozmawialiśmy o tym co ma się tu dziać w przyszłości. Idea jest taka, aby Domek, kiedy nie ma już z nami Geta, dalej żył i żeby legenda związana z Getem była początkiem kolejnych legend - tłumaczył w czwartek prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.
Po śmierci artysty została powołana grupa powiernicza, która ma czuwać nad dorobkiem grafika. W jej skład wchodzą członkowie jego rodziny, współpracownicy oraz przedstawiciele środowiska artystycznego i wrocławskiego magistratu. Głównym celem grupy jest zorganizowanie w Domku Miedziorytnika miejsca, gdzie będzie prezentowana twórczość grafika oraz pokazywane techniki, którymi się posługiwał. - Nie chcemy jednak by było to muzeum, bo Get nigdy by się na to nie zgodził - mówił Dutkiewicz. Domek ma być też miejscem, w którym będą tworzyć, spotykać się i mieszkać artyści plastycy, zapraszani do Wrocławia w ramach stypendialnego programu wizyt. Prace nad inwentaryzacją spuścizny po Gecie oraz nad przystosowaniem Domku do potrzeb wystawienniczych mają zakończyć się do maja przyszłego roku. Wówczas to, 14 maja - w dniu urodzin Geta, zostanie otwarta duża wystawa, na której znajdą się prace grafika i artystów, którzy z nim współpracowali.
W Domku Miedziorytnika znajduje się bardzo duża cześć dorobku artysty. - Get przed śmiercią przekazał wiele pracy wrocławskim instytucjom muzealnym, ale w Domku jest ogromna część jego dorobku. To grafiki, plakaty, projekty czy matryce. Ale to również bogaty księgozbiór, zestaw narzędzi i farb. Należy to wszystko zinwentaryzować i zastanowić się co należy do sfery prywatnej, a co do publicznej - mówił wykładowca wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych i współpracownik Geta, Marek Stanielewicz.
Get-Stankiewicz urodził się w 1942 r. w Oszmianie na Wileńszczyźnie. Po wojnie zamieszkał we Wrocławiu, gdzie studiował na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej oraz w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Artysta był wieloletnim wykładowcą technik graficznych, zasłynął jako twórca plakatów. Jego prace tworzone dla Solidarności odznaczały się wyjątkowym walorem artystycznym i często funkcjonowały poza oficjalnym obiegiem. Swoim dziełom często nadawał rys autorski poprzez umieszczanie na nich sygnatury w postaci swojego autoportretu. Wystawiał w kraju i za granicą, m.in. w galeriach w Nowym Jorku i Paryżu. Do śmierci mieszkał i tworzył w Domku Miedziorytnika przy wrocławskim Rynku.
Zmarł 10 kwietnia w wieku 69 lat po ciężkiej chorobie. Pochowany jest na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
em