"Okruchy" i "Święto naszej ulicy", dokumentalne produkcje Biełsatu, niezależnej telewizji na Białorusi znalazły się m.in. w programie I Warszawskiego Przeglądu Filmów Białoruskich "Bulbamovie", który w sobotę i niedzielę odbędzie się w warszawskim kinie Luna.
Obejrzeć będzie też można m.in. filmy zrealizowane przez białoruskich reżyserów offowych. Wstęp na pokazy jest wolny.
Program dwudniowej imprezy został podzielony na kilka bloków. W bloku "Dokumentalne produkcje niezależnego białoruskiego kanału telewizyjnego Biełsat TV" znalazły się cztery tytuły: "Okruchy" (2010, reż. Wital Nierusz), "Święto naszej ulicy" (2010, reż. Adam Halin), "Dniuka" (2009, reż. Andrei Kuciła) i "Arka Azhura" (2010, reż. Andrei Kuciła).
Bohaterami "Okruchów" jest kilku mężczyzn w średnim wieku, którzy po upadku Związku Radzieckiego wrócili do domów rodzinnych w małej białoruskiej wiosce. Żaden z mężczyzn nie ma rodziny. Autor filmu pokazuje, jak przebiega życie bohaterów w nieskończonych kłopotach związanych z uprawieniem rolnictwa. Nie pamiętając o przeszłości, nie zastanawiając się nad przyszłością, mężczyźni żyją jednym dniem. Od samotności ratują ich wódka oraz rozmowy o sprawach codziennych, żarty i ironiczne komentarze wydarzeń politycznych na Białorusi. Ze światem łączy ich tylko telewizja, chociaż - jej też nie wierzą. Żyją w izolacji, którą sami wybrali dla siebie.
W opisie filmu "Święto naszej ulicy" czytamy z kolei: - Podwórko z kilkoma ławeczkami przy ulicy Słonecznej nigdy nie bywa puste. Tu rozmawiają, piją, śpiewają, tańczą, wyjaśniają spory, spierają się o politykę, biją się, wzywają pogotowie ratunkowe, sprzeczają się z milicją, wyprowadzają na spacer dzieci, jedzą i znowu piją, śpią (często pod ławką), siusiają i znów piją mieszkańcy hoteli robotniczych jednej z mińskich fabryk. Okna mieszkania znanej białoruskiej operatorki filmowej Tatiany Łoginowoj wychodzą na to podwórko. Ona, wyglądając przez swoje okno, od wielu lat dziwi się, śmieje i denerwuje jednocześnie napotykanym widokiem. Zmienia się pogoda, zmieniają się pory roku, lecz postaci na podwórkowych ławkach są zawsze te same. Tym razem przy oknie w mieszkaniu Tatiany Łoginowoj postawiliśmy kamerę, która nagrała święto przy ulicy Słonecznej.
Film "Dniuka" to "malowniczy i naturalistyczny obraz mikrokosmosu dwojga ludzi w podeszłym wieku, czasami śmieszny, czasami przygnębiający" ? bohaterami dokumentu są babcia Antanina i dziadek Wiktor, którzy zastanawiają się nad sensem życia. "Arka Azhura" jest natomiast "niejednoznacznym, ale niezwykle interesującym obrazem epoki sowieckiej i artysty w niej tworzącego"; "zwykła wycieczka do muzeum ludowego rzeźbiarza Białoruskiej Sowieckiej Socjalistycznej Republiki, Zaira Azhura, staje się lustrem w którym obserwujemy nie tylko historię Białorusi w plastyce obrazów artystycznych, ale i siebie samych - charakteryzują dokument organizatorzy przeglądu.
W bloku "Białoruskie kino offowe" zaprezentowane zostaną m.in. fabularne "Przypadki Pacana", pierwszy offowy film białoruski, który ma już prawie 10 lat, jednak ? jak podkreślają organizatorzy przeglądu ? jest wciąż aktualny ("zupełnie się nie zestarzał") i uważany za kultowy.
"Przypadki Pacana" zrealizowała w roku 2002 anarchizująca grupa "Navinki". Film jest m.in. krytyką polityki i polityków. Jego bohaterów organizatorzy przeglądu przedstawiają tak: "Jura, normalny koleś z jednej dzielnic Mińska pokłócił się ze swoją laską. W poszukiwaniu duchowej równowagi postanawia znaleźć sobie dobrą pracę. Jednak na drodze Jury staje piękna nieznajoma Nastia, działaczka jednej z partii demokratycznych na Białorusi. Jura dowiaduje się, że w jego kraju istnieje jakaś tam opozycja, która zmaga się z jakąś tam dyktaturą. Główny bohater nieświadomie wplątuje się w gąszcz politycznych intryg".
W programie "Bulbamovie" znajdą się także m.in. retrospektywa dokumentalistki Haliny Adamowicz oraz panele dyskusyjne na temat białoruskiego kina, z udziałem polskich i białoruskich krytyków filmowych, autorów filmów oraz publiczności.
Organizatorem przeglądu jest Stowarzyszenie My z Warszawy. Szczegółowy program imprezy dostępny jest na stronie internetowej www.bulbamovie.pl.
em
Obejrzeć będzie też można m.in. filmy zrealizowane przez białoruskich reżyserów offowych. Wstęp na pokazy jest wolny.
Program dwudniowej imprezy został podzielony na kilka bloków. W bloku "Dokumentalne produkcje niezależnego białoruskiego kanału telewizyjnego Biełsat TV" znalazły się cztery tytuły: "Okruchy" (2010, reż. Wital Nierusz), "Święto naszej ulicy" (2010, reż. Adam Halin), "Dniuka" (2009, reż. Andrei Kuciła) i "Arka Azhura" (2010, reż. Andrei Kuciła).
Bohaterami "Okruchów" jest kilku mężczyzn w średnim wieku, którzy po upadku Związku Radzieckiego wrócili do domów rodzinnych w małej białoruskiej wiosce. Żaden z mężczyzn nie ma rodziny. Autor filmu pokazuje, jak przebiega życie bohaterów w nieskończonych kłopotach związanych z uprawieniem rolnictwa. Nie pamiętając o przeszłości, nie zastanawiając się nad przyszłością, mężczyźni żyją jednym dniem. Od samotności ratują ich wódka oraz rozmowy o sprawach codziennych, żarty i ironiczne komentarze wydarzeń politycznych na Białorusi. Ze światem łączy ich tylko telewizja, chociaż - jej też nie wierzą. Żyją w izolacji, którą sami wybrali dla siebie.
W opisie filmu "Święto naszej ulicy" czytamy z kolei: - Podwórko z kilkoma ławeczkami przy ulicy Słonecznej nigdy nie bywa puste. Tu rozmawiają, piją, śpiewają, tańczą, wyjaśniają spory, spierają się o politykę, biją się, wzywają pogotowie ratunkowe, sprzeczają się z milicją, wyprowadzają na spacer dzieci, jedzą i znowu piją, śpią (często pod ławką), siusiają i znów piją mieszkańcy hoteli robotniczych jednej z mińskich fabryk. Okna mieszkania znanej białoruskiej operatorki filmowej Tatiany Łoginowoj wychodzą na to podwórko. Ona, wyglądając przez swoje okno, od wielu lat dziwi się, śmieje i denerwuje jednocześnie napotykanym widokiem. Zmienia się pogoda, zmieniają się pory roku, lecz postaci na podwórkowych ławkach są zawsze te same. Tym razem przy oknie w mieszkaniu Tatiany Łoginowoj postawiliśmy kamerę, która nagrała święto przy ulicy Słonecznej.
Film "Dniuka" to "malowniczy i naturalistyczny obraz mikrokosmosu dwojga ludzi w podeszłym wieku, czasami śmieszny, czasami przygnębiający" ? bohaterami dokumentu są babcia Antanina i dziadek Wiktor, którzy zastanawiają się nad sensem życia. "Arka Azhura" jest natomiast "niejednoznacznym, ale niezwykle interesującym obrazem epoki sowieckiej i artysty w niej tworzącego"; "zwykła wycieczka do muzeum ludowego rzeźbiarza Białoruskiej Sowieckiej Socjalistycznej Republiki, Zaira Azhura, staje się lustrem w którym obserwujemy nie tylko historię Białorusi w plastyce obrazów artystycznych, ale i siebie samych - charakteryzują dokument organizatorzy przeglądu.
W bloku "Białoruskie kino offowe" zaprezentowane zostaną m.in. fabularne "Przypadki Pacana", pierwszy offowy film białoruski, który ma już prawie 10 lat, jednak ? jak podkreślają organizatorzy przeglądu ? jest wciąż aktualny ("zupełnie się nie zestarzał") i uważany za kultowy.
"Przypadki Pacana" zrealizowała w roku 2002 anarchizująca grupa "Navinki". Film jest m.in. krytyką polityki i polityków. Jego bohaterów organizatorzy przeglądu przedstawiają tak: "Jura, normalny koleś z jednej dzielnic Mińska pokłócił się ze swoją laską. W poszukiwaniu duchowej równowagi postanawia znaleźć sobie dobrą pracę. Jednak na drodze Jury staje piękna nieznajoma Nastia, działaczka jednej z partii demokratycznych na Białorusi. Jura dowiaduje się, że w jego kraju istnieje jakaś tam opozycja, która zmaga się z jakąś tam dyktaturą. Główny bohater nieświadomie wplątuje się w gąszcz politycznych intryg".
W programie "Bulbamovie" znajdą się także m.in. retrospektywa dokumentalistki Haliny Adamowicz oraz panele dyskusyjne na temat białoruskiego kina, z udziałem polskich i białoruskich krytyków filmowych, autorów filmów oraz publiczności.
Organizatorem przeglądu jest Stowarzyszenie My z Warszawy. Szczegółowy program imprezy dostępny jest na stronie internetowej www.bulbamovie.pl.
em