Fotografie negatywowe "Black Light" poznańskiego artysty Tomasza Wendlanda będzie można oglądać od 7 stycznia w Gorzowie Wielkopolskim. Autor tworzy negatywy zdjęć w celu wydobycia z nich "innych zjawisk świetlnych".
- Tomasz Wendland wykorzystuje w swojej twórczości własne zdjęcia albo zdjęcia innych artystów za ich zgodą czy też fotografie znalezione w internecie i konwertuje je na negatyw, czyli na odwrotność ? powiedziała Agnieszka Kowalska z Galerii Sztuki Najnowszej. Wendland pisze o sobie na oficjalnej stronie internetowej, że "poszukuje takich fotografii, które po konwersji na negatyw odsłonią obecność innych zjawisk świetlnych, niedostępnych naszym okiem".
- Wejście w świat negatywowy to poruszanie się w tej samej przestrzeni, tyle że wypełnionej czymś innym. To jak przebywanie turystów zagranicznych w Poznaniu, którzy świetnie poruszają się w tej samej przestrzeni, co stali mieszkańcy miasta, nie wpadając na nich na ulicy - podkreślił artysta. W negatywie pokazał m.in. zdjęcie koreańskiego studenta, który kilka lat temu zabił kilkunastu swoich kolegów na jednym z uniwersytetów w USA.
- Fotografię tę wykonał sobie samemu, by w ten sposób przekonać inne osoby, ale chyba przede wszystkim samego siebie, że potrafi być niebezpieczny. Gdy zdjęcie to przetworzyłem w negatyw, cień jego osoby zaczął być aktywny i niepokojący, stając się jakby widzialną aurą, która jest emanacją jego osobowości - dodał artysta.
Na wystawie będzie też można zobaczyć negatywy zdjęć z wojny w Libii czy też takie, które odnoszą się do twórczości japońskiego artysty Hiroshi Sugimoto.
Tomasz Wendland mieszka w Poznaniu; swoje prace realizuje w różnych technikach jak wideo, instalacja, rysunek, fotografia, performance.
Wystawa "Black Light" będzie czynna w Galerii Sztuki Najnowszej do 5 lutego.
em
- Tomasz Wendland wykorzystuje w swojej twórczości własne zdjęcia albo zdjęcia innych artystów za ich zgodą czy też fotografie znalezione w internecie i konwertuje je na negatyw, czyli na odwrotność ? powiedziała Agnieszka Kowalska z Galerii Sztuki Najnowszej. Wendland pisze o sobie na oficjalnej stronie internetowej, że "poszukuje takich fotografii, które po konwersji na negatyw odsłonią obecność innych zjawisk świetlnych, niedostępnych naszym okiem".
- Wejście w świat negatywowy to poruszanie się w tej samej przestrzeni, tyle że wypełnionej czymś innym. To jak przebywanie turystów zagranicznych w Poznaniu, którzy świetnie poruszają się w tej samej przestrzeni, co stali mieszkańcy miasta, nie wpadając na nich na ulicy - podkreślił artysta. W negatywie pokazał m.in. zdjęcie koreańskiego studenta, który kilka lat temu zabił kilkunastu swoich kolegów na jednym z uniwersytetów w USA.
- Fotografię tę wykonał sobie samemu, by w ten sposób przekonać inne osoby, ale chyba przede wszystkim samego siebie, że potrafi być niebezpieczny. Gdy zdjęcie to przetworzyłem w negatyw, cień jego osoby zaczął być aktywny i niepokojący, stając się jakby widzialną aurą, która jest emanacją jego osobowości - dodał artysta.
Na wystawie będzie też można zobaczyć negatywy zdjęć z wojny w Libii czy też takie, które odnoszą się do twórczości japońskiego artysty Hiroshi Sugimoto.
Tomasz Wendland mieszka w Poznaniu; swoje prace realizuje w różnych technikach jak wideo, instalacja, rysunek, fotografia, performance.
Wystawa "Black Light" będzie czynna w Galerii Sztuki Najnowszej do 5 lutego.
em