Premierę baletu "Jezioro łabędzie" z muzyką Piotra Czajkowskiego pokaże w piątek, 17 lutego, Teatr Wielki w Poznaniu. Realizatorzy zapowiadają, że będzie to "innowacyjna wersja w poszanowaniu tradycji
Premierę baletu "Jezioro łabędzie" z muzyką Piotra Czajkowskiego pokaże w piątek, 17 lutego, Teatr Wielki w Poznaniu. Realizatorzy zapowiadają, że będzie to "innowacyjna wersja w poszanowaniu tradycji klasycznej".
Choreografem jest Kenneth Greve, pedagog, choreograf, tancerz, dyrektor Fińskiego Baletu Narodowego.
"Kenneth Greve to jeden z największych tancerzy naszej generacji. Wykonawca, który stawiał swoje pierwsze kroki pod okiem Michała Barysznikowa w New York City Ballet, a potem został zaangażowany do Opery Paryskiej na zaproszenie Rudolfa Nuriejewa" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej zastępca dyrektora poznańskiej opery ds. baletu, Jacek Przybyłowicz.
Premiera "Jeziora łabędziego" odbywa się w ramach trwającego w poznańskim teatrze "roku męskiego". Prapremiera spektaklu Kennetha Greve'a miała miejsce na scenie Teatru Narodowego w Pradze.
- Pracując w tym samym czasie w Pradze widziałem, że Kenneth przygotowuje innowacyjną wersję, ale w poszanowaniu tradycji klasycznej. Motyw męski zarysowany w tym spektaklu, czyli przyjaźń, rodzaj braterstwa, a może nie tylko braterstwa Benna i Księcia jest czymś, co wyróżnia tę realizację spośród innych wersji - ocenił Przybyłowicz.
Jak zastrzegł Greve, poznańscy widzowie zobaczą "kompaktową" wersję "Jeziora łabędziego". - Muzycznie będzie to wersja zredukowana, nie użyłem całej muzyki, która jest u Czajkowskiego. 3,5 godziny to według mnie za dużo. Połączone zostały pierwszy i drugi akt, a także trzeci i czwarty. Będzie to wersja krótsza, ale chronologia obrazów pozostanie taka sama. Klasyczny balet, z poszanowaniem tradycji choreograficznej, ale we współczesnym kostiumie - powiedział.
Kierownictwo muzyczne objął Mieczysław Nowakowski. Scenografię przygotowała Anna Kontek, polska scenografka na stałe pracująca w Fińskiej Operze Narodowej.
Dyrektor poznańskiego teatru, Michał Znaniecki, przyznał, że poprzednia inscenizacja spektaklu cieszyła się w Poznaniu niesłabnącą popularnością. "+Jezioro łabędzie+ odnosiło w teatrze triumfy i cały czas było grane, również za mojej dyrekcji. Skończyły się jednak prawa do tej produkcji i przedłużenie tych praw byłoby droższe od zrobienia nowej inscenizacji. Postanowiliśmy więc zrobić coś świeżego, nowego" - wyjaśnił.
Spektakl powstaje przy współpracy z Fińskim Baletem Narodowym.
em
Choreografem jest Kenneth Greve, pedagog, choreograf, tancerz, dyrektor Fińskiego Baletu Narodowego.
"Kenneth Greve to jeden z największych tancerzy naszej generacji. Wykonawca, który stawiał swoje pierwsze kroki pod okiem Michała Barysznikowa w New York City Ballet, a potem został zaangażowany do Opery Paryskiej na zaproszenie Rudolfa Nuriejewa" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej zastępca dyrektora poznańskiej opery ds. baletu, Jacek Przybyłowicz.
Premiera "Jeziora łabędziego" odbywa się w ramach trwającego w poznańskim teatrze "roku męskiego". Prapremiera spektaklu Kennetha Greve'a miała miejsce na scenie Teatru Narodowego w Pradze.
- Pracując w tym samym czasie w Pradze widziałem, że Kenneth przygotowuje innowacyjną wersję, ale w poszanowaniu tradycji klasycznej. Motyw męski zarysowany w tym spektaklu, czyli przyjaźń, rodzaj braterstwa, a może nie tylko braterstwa Benna i Księcia jest czymś, co wyróżnia tę realizację spośród innych wersji - ocenił Przybyłowicz.
Jak zastrzegł Greve, poznańscy widzowie zobaczą "kompaktową" wersję "Jeziora łabędziego". - Muzycznie będzie to wersja zredukowana, nie użyłem całej muzyki, która jest u Czajkowskiego. 3,5 godziny to według mnie za dużo. Połączone zostały pierwszy i drugi akt, a także trzeci i czwarty. Będzie to wersja krótsza, ale chronologia obrazów pozostanie taka sama. Klasyczny balet, z poszanowaniem tradycji choreograficznej, ale we współczesnym kostiumie - powiedział.
Kierownictwo muzyczne objął Mieczysław Nowakowski. Scenografię przygotowała Anna Kontek, polska scenografka na stałe pracująca w Fińskiej Operze Narodowej.
Dyrektor poznańskiego teatru, Michał Znaniecki, przyznał, że poprzednia inscenizacja spektaklu cieszyła się w Poznaniu niesłabnącą popularnością. "+Jezioro łabędzie+ odnosiło w teatrze triumfy i cały czas było grane, również za mojej dyrekcji. Skończyły się jednak prawa do tej produkcji i przedłużenie tych praw byłoby droższe od zrobienia nowej inscenizacji. Postanowiliśmy więc zrobić coś świeżego, nowego" - wyjaśnił.
Spektakl powstaje przy współpracy z Fińskim Baletem Narodowym.
em