- Nie chciałem brać udziału w czymś takim - pisze na swojej stronie były perkusista zespołu, Bill Ward, któremu nie udało się dojść do porozumienia z kolegami z Black Sabbath. Oznacza to, że nie będzie brał udziału w nadchodzących koncertach formacji. Powodem są - warunki kontraktu.
Artysta zamieścił oficjalny komunikat na stronie, w którym informuje, że nie zagra z Black Sabbath w maju w Birmingham oraz podczas festiwali Download (w czerwcu) i Lollapalooza (w sierpniu).
Wcześniej Ward wyznał, że nie zgadza się na warunki kontraktu, jakie zaoferowano mu za udział w reaktywacji. Po dłuższych negocjacjach, jak zapewnia perkusista, zaproponowano mu zagranie podczas trzech piosenek na Download. Przez większość występów, za perkusją miał siedzieć ktoś inny. - Nie chciałem brać udziału w czymś takim - tłumaczy. - Nie byłem gotowy patrzeć na innego perkusistę, grającego z Sabbath, podczas gdy ja pojawiłbym się na trzy piosenki.
Ostatnie studyjne dzieło Black Sabbath przygotowane w składzie Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward to "Never Say Die!" z września 1978 roku.
Wcześniej Ward wyznał, że nie zgadza się na warunki kontraktu, jakie zaoferowano mu za udział w reaktywacji. Po dłuższych negocjacjach, jak zapewnia perkusista, zaproponowano mu zagranie podczas trzech piosenek na Download. Przez większość występów, za perkusją miał siedzieć ktoś inny. - Nie chciałem brać udziału w czymś takim - tłumaczy. - Nie byłem gotowy patrzeć na innego perkusistę, grającego z Sabbath, podczas gdy ja pojawiłbym się na trzy piosenki.
Ostatnie studyjne dzieło Black Sabbath przygotowane w składzie Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward to "Never Say Die!" z września 1978 roku.
em, megafon.pl