W programie kulturalnym niemiecka telewizja publiczna ZDF pokazała tatuaż na piersiach śpiewaka: dostrzec można było swastykę, na którą nałożono inny motyw.
Nikitin, cytowany przez niemiecką agencję dpa, oświadczył: "Nie zdawałem sobie sprawy, że te znaki i symbole mogą spowodować taką obrazę uczuć, zwłaszcza w takim miejscu jak Bayreuth", nawiązując do propagandowej rangi festiwalu w czasach hitlerowskich. Wyjaśnił, że w młodości, kiedy występował z hardrockowa grupą, miał wiele tatuaży. - To wielki błąd w moim życiu i żałuję, że dałem je sobie zrobić - dodał.
W tym tygodniu popularny niemiecki dziennik "Bild" zamieścił reportaż poświęcony festiwalowi z rozmaitymi zdjęciami rosyjskiego śpiewaka, w tym jednym z czasów, kiedy był on członkiem zespołu heavy metal. Nikitin był wytatuowany wtedy od stóp do głów.
Organizatorzy festiwalu mają teraz cztery dni na znalezienie nowej obsady głównej partii. "Latający Holender" w reżyserii Niemca Jana Philippa Glogera i pod batutą sławnego niemieckiego dyrygenta Christiana Thielemanna, miał - jako główna nowość - rozpocząć tegoroczny festiwal odbywający się w dniach 25 lipca - 28 sierpnia.
zew, PAP