Guy Ritchie jest według bukmacherów najbardziej prawdopodobnym kandydatem do fotela reżysera 24. filmu o przygodach agenta 007.
Informacja o rezygnacji Sama Mendesa z pracy przy kolejnej produkcji o Jamesie Bondzie wywołała falę spekulacji na temat tego, kto go zastąpi. Zauwazyli to także bukmacherzy.
Według specjalizującej się w zakładach firmy William Hill największe szanse - 4:1 - na objęcie stanowiska ma Guy Ritchie ("Porachunki", "Sherlock Holmes").
Bukmacherzy mają na oku również kilku innych twórców, w tym Martina Campbella, Martina Scorsese i Stevena Spielberga. Postanowili także obliczyć prawdopodobieństwo wyboru Tima Burtona do tego zadania.
Lista potencjalnych zwycięzców wyścigu i ich szans przedstawia się według William Hill następująco:
Guy Ritchie (4:1)
Martin Campbell (6:1)
Martin Scorsese (9:1)
Steven Spielberg (10:1)
Ang Lee (20:1)
Ridley Scott (25:1)
James Cameron (25:1)
Clint Eastwood (33:1)
Quentin Tarantino (33:1)
Tim Burton (50:1)
Ostatnia odsłona przygód Jamesa Bonda, "Skyfall", pojawiła się w kinach jesienią i okazała się najbardziej dochodową częścią cyklu w jego historii. W głównej roli wystąpił Daniel Craig, który ma również powrócić w kolejnej odsłonie serii.
em, megafon.pl
Według specjalizującej się w zakładach firmy William Hill największe szanse - 4:1 - na objęcie stanowiska ma Guy Ritchie ("Porachunki", "Sherlock Holmes").
Bukmacherzy mają na oku również kilku innych twórców, w tym Martina Campbella, Martina Scorsese i Stevena Spielberga. Postanowili także obliczyć prawdopodobieństwo wyboru Tima Burtona do tego zadania.
Lista potencjalnych zwycięzców wyścigu i ich szans przedstawia się według William Hill następująco:
Guy Ritchie (4:1)
Martin Campbell (6:1)
Martin Scorsese (9:1)
Steven Spielberg (10:1)
Ang Lee (20:1)
Ridley Scott (25:1)
James Cameron (25:1)
Clint Eastwood (33:1)
Quentin Tarantino (33:1)
Tim Burton (50:1)
Ostatnia odsłona przygód Jamesa Bonda, "Skyfall", pojawiła się w kinach jesienią i okazała się najbardziej dochodową częścią cyklu w jego historii. W głównej roli wystąpił Daniel Craig, który ma również powrócić w kolejnej odsłonie serii.
em, megafon.pl