Po kilkumiesięcznej kontroli w Muzeum Zagłębia w Będzinie wykryto zaniedbania. Kontrolę zlecił prezydent Będzina. Dyrektorka muzeum została natychmiast dyscyplinarnie zwolniona pracy. Sprawą ma się zająć prokuratura - podaje RMF FM.
Z Muzeum Zagłębia zniknęły m.in. dwie z czterech stron przywileju króla Stanisława Augusta. Dokument był unikatem. W muzeum doszło też do zniszczenia kilkuset cennych dokumentów. Miały one być przechowywane w wilgotnych i nieogrzewanych pomieszczeniach. Zniszczeniu uległy także naczynia, kolekcja broni i ponad setka obrazów.
Nie wiadomo też skąd wziął się w muzeum pocisk rakietowy. Stwierdzono też, że części eksponatów, które znajdują się w spisie nie ma na terenie muzeum.
Zwolniona dyrektor muzeum kierowała placówką przez 18 lat. W tym czasie nie odbyła się w nim ani jedna kontrola, choć powinny one być przeprowadzane regularnie co 5 lat.
ja, RMF FM
Nie wiadomo też skąd wziął się w muzeum pocisk rakietowy. Stwierdzono też, że części eksponatów, które znajdują się w spisie nie ma na terenie muzeum.
Zwolniona dyrektor muzeum kierowała placówką przez 18 lat. W tym czasie nie odbyła się w nim ani jedna kontrola, choć powinny one być przeprowadzane regularnie co 5 lat.
ja, RMF FM