Zaczynał jako aktor w wieku… kilkunastu miesięcy, występując w "Zagubionych dniach Mervyna LeRoya". Jednak nie kontynuował tej drogi, choć kina nie zdradził. Przyszły laureat Oscara poświęcił montażowi. Joel Cox otrzyma w sobotę, 23 listopada w trakcie Gali Zamknięcia 2
W wieku dwudziestu kilku lat Cox trafił do wytwórni Warner Bros., z początku pracując jako chłopiec na posyłki. Od tamtego czasu jest jednym z najbardziej lojalnych jej pracowników. Swoje pierwsze kroki w zawodzie montażysty stawiał u boku Lou Lombardo przy „Dzikiej bandzie” Sama Peckinpaha oraz podpatrując Barry'ego Malkina sklejającego „Ludzi deszczu” Francisa Forda Coppoli. Kolejne lata przyniosły współpracę z montażystami, których zawsze uważał za swoich idoli – Walterem Thompsonem przy obrazie „Rafferty i dziewczyny” Dicka Richardsa oraz Ferrisem Websterem przy filmie „Wyjęty spod prawa” Joseya Walesa. Na planie tego drugiego rozpoczął znajomość, która całkowicie zmieniła jego karierę zawodową.
Z Clintem Eastwoodem
Od czasu „Wyjętego spod prawa” Joseya Walesa Joel Cox zmontował ponad trzydzieści filmów z udziałem Clinta Eastwooda, zarówno jako reżysera, jak i aktora („Ratboy Sondry Locke” czy „Różowy cadillac” Buddy'ego Van Horna). Pomagał tej amerykańskiej legendzie filmu kontynuować losy słynnego „Brudnego Harry'ego” w „Nagłym zderzeniu”, redefiniować reguły gatunku w” Niesamowitym jeźdźcu” i „Bez przebaczenia”, wchodzić na obszar kina wojennego we „Wzgórzu złamanych serc” i „Sztandarze chwały” oraz łamać stereotypy męskości w „Co się wydarzyło w Madison County?” czy wspominanym „Gran Torino”. Razem o odkrywali nowe sposoby opowiadania czarnego kryminału („Północ w ogrodzie dobra i zła”), dotykali tematu przemijania i śmiertelności („Za wszelką cenę”), cofali się do nieco wstydliwych kart amerykańskiej historii („J. Edgar”) oraz poszukiwali odpowiedzi na pytania o istnienie zaświatów („Medium”), siłę miłości rodzicielskiej („Oszukana”) oraz sedna męskiej przyjaźni („Kosmiczni kowboje”). Dzięki produkcjom sygnowanym nazwiskiem Eastwooda, Cox mógł fenomenalnie rozwinąć się jako montażysta, w efekcie osiągając taką biegłość w swojej pracy, że potrafił pokazać mroki ludzkiej duszy tak, że aż ciarki przechodziły po plecach, a małe radości w sposób, który inspirował do działania. Za swoją pracę przy „Bez przebaczenia” został nagrodzony Oscarem.
Joel Cox jest mistrzem w swoim fachu, uzupełniając w znakomity sposób to, co powstaje na planie zdjęciowym, dostosowując rytm opowieści oraz wykorzystywane środki wyrazu do sedna danej historii i nie próbując w jakikolwiek sposób popisywać się na ekranie.
Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage, którego 21. edycja odbywa się właśnie w Bydgoszczy, rozpoczął się 16 listopada i zakończy 23 listopada galą, podczas której laureaci odbiorą swoje nagrody. Wcześniej Joel Cox spotka się z festiwalową publicznością w piątek, 22 listopada, o godz. 17:30, w Centrum Festiwalowym w Operze Nova, w Sali Konferencyjnej na 3. piętrze.
em, materiały prasowe
Z Clintem Eastwoodem
Od czasu „Wyjętego spod prawa” Joseya Walesa Joel Cox zmontował ponad trzydzieści filmów z udziałem Clinta Eastwooda, zarówno jako reżysera, jak i aktora („Ratboy Sondry Locke” czy „Różowy cadillac” Buddy'ego Van Horna). Pomagał tej amerykańskiej legendzie filmu kontynuować losy słynnego „Brudnego Harry'ego” w „Nagłym zderzeniu”, redefiniować reguły gatunku w” Niesamowitym jeźdźcu” i „Bez przebaczenia”, wchodzić na obszar kina wojennego we „Wzgórzu złamanych serc” i „Sztandarze chwały” oraz łamać stereotypy męskości w „Co się wydarzyło w Madison County?” czy wspominanym „Gran Torino”. Razem o odkrywali nowe sposoby opowiadania czarnego kryminału („Północ w ogrodzie dobra i zła”), dotykali tematu przemijania i śmiertelności („Za wszelką cenę”), cofali się do nieco wstydliwych kart amerykańskiej historii („J. Edgar”) oraz poszukiwali odpowiedzi na pytania o istnienie zaświatów („Medium”), siłę miłości rodzicielskiej („Oszukana”) oraz sedna męskiej przyjaźni („Kosmiczni kowboje”). Dzięki produkcjom sygnowanym nazwiskiem Eastwooda, Cox mógł fenomenalnie rozwinąć się jako montażysta, w efekcie osiągając taką biegłość w swojej pracy, że potrafił pokazać mroki ludzkiej duszy tak, że aż ciarki przechodziły po plecach, a małe radości w sposób, który inspirował do działania. Za swoją pracę przy „Bez przebaczenia” został nagrodzony Oscarem.
Joel Cox jest mistrzem w swoim fachu, uzupełniając w znakomity sposób to, co powstaje na planie zdjęciowym, dostosowując rytm opowieści oraz wykorzystywane środki wyrazu do sedna danej historii i nie próbując w jakikolwiek sposób popisywać się na ekranie.
Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage, którego 21. edycja odbywa się właśnie w Bydgoszczy, rozpoczął się 16 listopada i zakończy 23 listopada galą, podczas której laureaci odbiorą swoje nagrody. Wcześniej Joel Cox spotka się z festiwalową publicznością w piątek, 22 listopada, o godz. 17:30, w Centrum Festiwalowym w Operze Nova, w Sali Konferencyjnej na 3. piętrze.
em, materiały prasowe