Nagrał pan w sumie już 37 płyt. Nie znudziło się panu?
Nagrywam płyty od 45 lat i nigdy, nawet przez jeden dzień, nie byłem tym znudzony. Robię to, co kocham, więc mam z tego taką frajdę, jaką ludzie mają z pójścia na kręgle albo grania w karty. Jeśli potrafisz traktować swój zawód jak zabawę, nie myślisz o trudnościach, presji czy przeszkodach. Niezależnie od tego, ile masz lat i jak wiele osiągnąłeś, dopóki umiesz się tym bawić, masz z tego przyjemność. A wtedy nie ma nudy. Ani żadnych problemów. Proste.
„Corazón” to pierwszy w pana karierze album hiszpańskojęzyczny, zawiera tylko latynoskie piosenki i został nagrany z latynoskimi muzykami. To rodzaj hołdu dla tej części świata?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.