"Film wejdzie na ekrany najprawdopodobniej jesienią tego roku. Prace nad nim trwały pięć miesięcy i zakończyły się przed kilkoma dniami" - powiedział Rutowicz. Zdjęcia kręcono w Baku i Moskwie. Polscy aktorzy grają w języku azerbejdżańskim.
Opowieść ogniskuje się wokół postaci Alijewa - byłego generała KGB, wieloletniego sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Azerbejdżanu (1969-89), a od 1993 roku przywódcy niepodległego państwa azerbejdżańskiego.
"Akcja filmu rozpoczyna się w latach 30. i kończy na czasach obecnych" - sprecyzował producent. Według niego, doboru aktorów dokonywano na podstawie "fizycznego podobieństwa" do granych postaci, a nad ostatecznym efektem czuwała trójka polskich charakteryzatorów.
Jeżeli film wejdzie na ekrany jesienią, pokaz może zbiec się w czasie z kampanią wyborczą. 80-letni obecnie Alijew walczyć będzie 15 października o kolejną, trzecią kadencję, a jego kontrkandydatami jest czterech polityków opozycji.
Sam prezydent, który w maju spotkał się z aktorami, pozytywnie wyrażał się o filmie. "Popieram ideę Wagifa Mustafajewa. Jest to zadanie odpowiedzialne i niełatwe, jednak dzięki pomocy wielu ludzi, przy pracy kolektywu, film taki uda się zrobić" - powiedział Gajdar Alijew.
les, pap