Tymon jest jednym z bohaterów dokumentu „Totart, czyli odzyskiwanie rozumu” Bartosza Paducha, gdzie w historii trójmiejskiej grupy artystycznej przełomu lat 80. i 90. odbijają się trudy naszej transformacji. „Polskie gówno” Grzegorza Jankowskiego – film, do którego muzyk napisał scenariusz i w którym zagrał głównego bohatera – to bezkompromisowa satyra na współczesność. Oba obrazy układają się w opowieść o kontestatorach i show-biznesie ostatnich trzech dekad.
Lubi pan, jak nazywa się pana sowizdrzałem?
Taką gębę mi dorabiają. Nie wszystko, co robię, ma charakter komiczny, ale nie mam z tym problemu. Głupek może powiedzieć więcej. Wyniosłem to przeświadczenie z nauk moich mistrzów: Witolda Gombrowicza i Franka Zappy. Powagą nie wygra się ze światem. Łatwiej odbić jego obraz w krzywym zwierciadle. Zamiast walczyć z systemem wykrzywić matrix. Dzięki temu mam alibi. Kiedy palnę coś w radiu albo obsmaruję kogoś ważnego z mediów, kwitują: „A, to tylko Tymański”. Więc drwię dalej.
Nigdy nie ma pan poczucia, że przegina?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.